Głównym celem projektu jest prowadzenie wspólnych działań na rzecz nauki oraz podniesienia praktycznych i artystycznych umiejętności z zakresu sztuki rękodzielniczej mieszkańców z obszarów wiejskich partnerów.
Działania projektowe obejmują aktywizowanie i integrowanie mieszkańców z obszaru działania partnerów przez rozwijanie zainteresowań i zdolności rękodzielniczych wśród mieszkańców wsi i kultywowanie lokalnych tradycji zdobniczych. Organizatorzy zajęć podkreślają, że rozwój różnych form sztuki ludowej stwarza możliwość uzyskania dodatkowych dochodów z działalności rękodzielniczej.
W dniach 20-21.05.15 r. w Gospodzie Pod Kasztanem w Fijałkowie k. Przasnysza odbyły się dwudniowe warsztaty frywolitkowe. Nad stroną organizacyjną czuwały panie Anna Kienik - Prezes Stowarzyszenia "Ciuchcia Krasińskich" i Agnieszka Sołowińska z "Zielonego Sioła". Zajęcia koronkarskie prowadziła p. Laura Bziukiewicz z Muzeum Kurpiowskiego w Wachu, która od 15 lat specjalizuje się w koronce frywolitkowej.
Do wykonywania frywolitki wystarczy bawełniana nitka, czółenko, pomocniczo szydełko, szpilki i nożyczki oraz - jak to ujęła p. Laura - "tysiąc ton cierpliwości". Koronki frywolitkowe (zwane też czółenkowymi) powstają z węzłów, słupków i pikotek, za pomocą których tworzy się kółka i łuczki. Dodatkową ozdobą są wplatane w koronkę koraliki i kryształki. Końcowy efekt zależy od wprawy i wyobraźni osoby wykonującej koronkę - mogą to być serwetki, kolczyki, bransoletki, naszyjniki, wstawki do sukienek, ozdoby bożonarodzeniowe i wielkanocne, a nawet bielizna. Technika frywolitkowa jest trudna i czasochłonna, ale w efekcie powstają koronki bardzo delikatne, bardzo ozdobne i bardzo trwałe.
W ciągu dwóch dni zajęć uczestniczki kursy poznały historię frywolitek, zasady doboru sprzętu i materiałów, podstawowe techniki posługiwania się czółenkami i wykonywania elementów koronki oraz zapisy wzorów. Dla części pań opanowanie sztuki wiązania pikotek i łuczków okazało się dosyć proste, pozostałe musiały poświęcić na podstawy frywolitkarstwa dużo czasu i cierpliwości.
Dwa dni ćwiczeń z czółenkiem to zdecydowanie za mało, by wykonać coś więcej niż nieduży kwiatek-kolczyk. Dla tych uczestniczek warsztatów, które nieodwołanie połknęły frywolitkowego bakcyla niedościgłym (na razie) wzorem są koronki p. Laury, zachwycające pomysłowością, różnorodnością, rozmiarami i precyzją wykonania.
Warsztaty frywolitkowe w ramach projektu LGD "Zielone Sioło" (20-21.05.2015)
Ilość zdjęć w albumie: 21
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.