Młodzież z Ekonomika na widowni Mam Talent (zdjęcia)

"Wszyscy byliśmy bardzo podekscytowanie, bo większość z nas pierwszy raz była w telewizji i programie na żywo. Już na samym wejściu spotkaliśmy Agustina Egurolę - jednego z jurorów. Na płaskim ekranie program wygląda całkowicie inaczej, wszystko wydaje się duże, a w rzeczywistości byliśmy zaskoczeni prostotą sali nagraniowej i naprawdę małą sceną. Tańczący zespół Sihir Stars czy jeżdżący na rowerze Kamil Kobędzowski ledwo mieścili się na scenie.

Super sprawą było zobaczenie wszystkich wspaniałych występów z bliska. Bardzo dobrze widzieliśmy każdy ruch tancerzy M&M i zespół Steamlove, który porwał nas do zabawy. Jeszcze bliżej nas byli jurorzy, w naszym przypadku byli oni w kilku momentach na wyciągnięcie ręki.

Każdego z nas zastanawiało co się dzieje, kiedy w telewizji pokazywane są filmiki o uczestnikach lub kiedy są reklamy. Teraz już wiemy. Krótsze przerwy są na przejścia i sprzątnięcie pozostałości po występach uczestników, a dłuższe na poprawę makijażu i wprowadzenie lub wyprowadzenie scenografii, która zajmuje dużo miejsca i trzeba ją precyzyjnie umieścić. Tak właśnie było z zespołem NRS (Niewiadomy Rozwój Sytuacji) i akrobatką Anną Filipowską.

Przez cały program towarzyszył nam zabawny pan, który zabawiał nas i sugerował nam kiedy mamy klaskać, a kiedy buczeć. Właśnie w przerwach zorientowaliśmy się i wśród widowni zauważyliśmy część ekipy z serialu Wawa Non Stop, byli trochę zdziwieni że ich rozpoznaliśmy, ale zgodzili się na zrobienie kilku zdjęć.

Wracając jeszcze do Mam Talent, ten wspaniały czas strasznie szybko minął, ledwo się obejrzeliśmy o tu już ogłoszenie wyników. Do finału przeszła Kinga Zdybel, która śpiewając wywołała u nas ciarki na plecach i kobieta guma Agnieszka Marczak.

Po zakończeniu programu, wszyscy uczestnicy zeszli ze sceny, rozdawali autografy i był to czas na zrobienie sobie wspólnych zdjęć. Niestety tym razem jury szybko opuściło salę i nie zdążyliśmy ich złapać. Mimo wszystko było niesamowicie i wszyscy stwierdziliśmy, że chcielibyśmy przeżyć podobną przygodę jeszcze raz. Mamy nadzieję, że się nam uda."

źródło zdj. Gabryś Karpiński