Mało rozrywki w mieście?

Zaintrygowały mnie dawne już wypowiedzi na forum, że w Ostrowi nie ma co robić, że nudy itd. Zbliżają się ostatki, wiele osób próbuje znaleźć lokal, by uczcić ten dzień, bo później będzie post i można będzie jedynie wypić herbatkę, np. pokrzywową lub malinową. Fajnie będą mieli ci którzy w tym okresie obchodzą urodziny, imieniny i inne rocznice. Wesołej imprezki życzę!! Chociaż czy ktoś z młodzieży dzisiaj przestrzega tych całych kościelnych zakazów. Są i tacy. Wiosną na pewno będą organizowane festyny, czyli przewodnia ostrowska rozrywka. Może znowu do Ostrowi zawita pan TIK-TAK. Nie byłem jak się wygłupiał w Ogródku Jordanowskim i przez to straciłem na pewno dużą dawkę śmiechu.

Ogólnie rok 2003 był chyba przełomowy. Nie pamiętam by jednego sezonu występowało tutaj tyle popularnych grup. Specjalnie piszę popularnych, a nie dobrych czy wypasionych. Budka Suflera (staruszkowie, którym zmarszczki na czole powoli zakrywają oczy), K.A.S.A., Mezo, Owal, Kabaret OT.TO, Georginia (mam nadzieję, że dobrze napisałem jej imię) i inni z "Szansy na sukces" - to naprawdę coś. Na full rozkręciła się grupa POMOST oraganizująca koncerty, dyskoteki i inne zachcianki Ostrowiaków, a szczególnie młodzieży. Wybił się hip-hopowy ZSK Squad, który naprawdę coś sobą reprezentuje. Organizowano z mocnym impetem Dni Ostrowi i festyny w Ogródku m.in. cygańską balladę. Powstał teatr "Kotłownia", którego aktorzy naprawdę dają z siebie wszystko, nawet jak widownia nie dopisuje - naprawdę warto ich zobaczyć. Jak widać tyle się działo, a akurat każdy (prawie każdy) narzeka. Narzeka się też, że nie ma gdzie wypić colę lub piwko, a tyle lokali świeci pustkami (może w weekendy to nie), a jest ich co najmniej 8. Nie będę wymieniał nazwami by reklamy nie robić.

Nie ma przecież czego płakać. Oczywiście! Najlepiej by było gdyby w Ostrowi zrobili Big Brothera lub inne Łyse Blondynki, jednak frytki w tym mieście też jest gdzie zjeść.
Mało rozrywki? A kto wie co jaki czas zmieniają się światła przy poczcie? Czy ktoś zmierzył? No, i jak tu mówić, że nie ma co robić w Ostrowi!
A pomniki w Komorowie zwiedzone? Nie!? No to szybko, póki jeszcze nie sprzedane. Jeszcze mało rozrywki?? Zawsze można strzelić sobie spacer zaliczając wszystkie wiadukty stworzone wraz z budową superobwodnicy albo zrobić sobie wycieczkę do szpitala. Pospacerować po korytarzach - zawsze spotka się kogoś znajomego lub poplotkować później o zakonnicach, które czekały w kolejce do gabinetu chorób wenerycznych. Jak już to wszystko będzie zrobione to polecam policzyć ile jest kiosków w mieście.

Co przyniesie rok 2004?