Lekka atletyka: Piotr Krupa nie zwalnia tempa.
Dodano: 20 lutego 2004 17:10,
Autor: Waldemar Konarzewski
Niedawno zdobył halowy tytuł Mistrza Polski na 1500 metrów. Teraz okazał się najlepszy wśród 80 uczestników biegu przełajowego juniorów (6 km) podczas zawodów IAAF (Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych) w Diekirch w Luksemburgu. Sukces ma tym większe znaczenie, że pokonał całą plejadę czarnoskórych zawodników z Kenii, Etipi, Niegerii, którzy by wystąpić w Luksemburgu, musieli szczycić się tytułami mistrza bądź wicemistrza swojego kraju.
- Wynik Piotrka Krupy w Luksemburgu, jest dla mnie dużym, ale miłym zaskoczeniem - powiedział trener naszego zawodnika Andrzej Wardaszko. Byliśmy na obozie w Międzyzdrojach w ośrodku sportowym "Sporting", którego właścicielem jest były m.in. wicemistrz olimpijski Bogusław Mamiński, kiedy dowiedzieliśmy się, że Polski Związek Lekkiej Atletyki wyznaczył Piotrka do startu w Diekirch. Byłem tym trochę zaskoczony, a także nie do końca zadowolony, gdyż w tym okresie, Piotrek wykonywał dość ciężkie treningi i bałem się, że start w Luksemburgu może zaburzyć nasze przygotowania. Okazało się jednak, ze Piotrek pomimo nienajlepszego okresu do startów, już jest naprawdę mocny i dzięki dobremu rozegraniu taktycznemu biegu, odniósł zwycięstwo.
Nasz zawodnik widać zatem, że nie tylko dorasta do wielkich wyników fizycznie, ale także psychicznie, o czym świadczy sposób rozegrania wspomnianego biegu. Dodajmy, że za wygraną dostał bardzo cenny sprzęt firmy File, który na pewno przyda mu się w nadchodzącym sezonie
- Piotrek otrzymał obecnie z PZLA propozycję udziału w mistrzostwach Świata w biegach przełajowych, które rozegrane zostaną w Brukseli - dodaje A. Wardaszko. Ale wspólnie z Piotrkiem ustaliliśmy, że dla nas najważniejszym tegorocznym startem będą Mistrzostwa Świata juniorów (bieg na 1500 m), które odbędą się 13-15 lipca w Grosetto we Włoszech. Tam chcielibyśmy, pokusić się o niespodziankę.
Widać, że zarówno Piotrek Krupa jak i jego trener A. Wardaszko, wiedzą co chcą w tegorocznym sezonie osiągnąć. Wyniki obecne pokazują, ze są na dobrej drodze, by swoje zamierzenia zrealizować. Nam zatem nie pozostaje nic innego, jak tylko trzymać kciuki, by ich marzenia się ziściły.