Działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu prądów wody w natarciu na palący się budynek oraz dokonaniu niezbędnych prac rozbiórkowych w celu dogaszenia pogorzeliska.
W wyniku pożaru całkowitemu spaleniu uległ dom drewniany kryty eternitem, garaż oraz znajdujący się w nim samochód osobowy VW Polo.
W działaniach uczestniczyły dwa zastępy JRG PSP oraz zastęp JW Komorowo. Okoliczności zdarzenia ustala KP Policji w Ostrowi Mazowieckiej.
źródło zdj. KP PSP Ostrów Maz.
Komentarze
Dodano: 30 stycznia 2014 08:56, (marta86)
To nie Lupo tylko VW Polo;-)
Dodano: 30 stycznia 2014 10:00, Monia (fast85)
Oczywiście że nie lupo, już pisałam w tej sprawie na OstrówMaz24. Pytałam też kto daje im prawo do udostępniania takich rzeczy, bo na pewno nie właściciele. Wychodzi na to że mogą sobie wstawiać wszystko co udostępnia straż. Nasuwa się kolejne pytanie- czy straż dostała zgodę na udostępnianie? Nie.
W takim układzie ja mogę założyć stronę pozalsieboze.pl i udostępniać tam np nekrologi z murów kościoła. Czemu by nie dać ludziom szansy na skomentowanie że XXX Kowalski umarł. Niech napiszą jaki to był gnojek i oszust. Zawsze ludzie z najmniejszą wiedzą mają najwięcej do powiedzenia.
Chcę tylko powiedzieć że nikt tu prawdy nie napisał. Jedyne ziarno prawdy to że był pożar, nawet model samochodu się nie zgadza. Nikt nie przyzna że straż popełniła błąd i odjechała zostawiając niedogaszony dom, że gdy przyjechała drugi raz wszystko stało w płomieniach. A nawet przyjeżdżali kolejny raz następnego dnia z rana, bo jeszcze coś się tliło. Śmieszni ludzie, jeszcze bardziej zabawni ci co się pod tym ''raportem'' podpisali. Amatorka jak ze wszystkim w Ostrowi, w szpitalu posyłaliby tylko na tamten świat, nawet strażacy domu wam nie ugaszą jak należy żeby cokolwiek się uratowało. Chyba na akcję nie bierze się przypadkowych osób z ulicy "ej chodź ty dziś będziesz gasił", a wykwalifikowanych strażaków. Myślałam że taki strażak ma świadomość jakim drewno jest materiałem i że dokładnie należy je ugasić. Po pierwszym pożarze cały dom stał, wisiały nawet firanki w oknach. Szkoda gadać.
W takim momencie musisz uwierzyć komuś, bo sam jesteś bezsilny... i co z tego masz?
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.