Pogoda szalała, a przyroda robiła swoje. Na św. Walentego bobry wyszły z żeremi, a krucze gody zrobiły się bardzo widowiskowe. Krajobraz zaczęły wzbogacać odcienie zieleni i ptasie głosy. Przy pierwszej okazji spod śniegu wyjrzały nieco sfatygowane, ale nadal dzielne stokrotki.
W powietrzu zrobiło się naprawdę gęsto - zanim odleciały gile i jemiołuszki, pojawiły się mewy, żurawie, gęsi i różne gatunki kaczek.
Lód na rzekach stawał się coraz cieńszy i fantazyjnie ukształtowany, skutecznie odstraszając wędkarzy podlodowych. Huk pękającej kry i zgrzyt przesuwających się z nurtem Bugu zatorów lodowych obwieścił zwycięstwo przedwiośnia.
Zobacz zdjęcia w galerii.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.