Śmiało by można tą akcje opatrzeć kryptonimem: 28-29/03/2014/575/75. Dla niewtajemniczonych ten zapis liczbowy nie mówi nic, więc warto wyjaśnić. Trzy pierwsze ukośniki, to data zbiórki, kolejny wskazuje na ilość kilogramów, a ostatni to ilość wolontariuszy. Owszem można by dodać jeszcze jedną liczbę, odpowiadających na potrzebę najuboższych, ale któż to zliczy, tak wielu ich, że tylko można im dziękować i cieszyć się, że nie są obojętni. Sprawdzili się wyjątkowo dobrze w tej wielkopostnej jałmużnie, a myśl świętego Brata Alberta jak najbardziej jest trafioną w ich tożsamość: "Powinno się być dobrym jak chleb; powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny".
Wystarczyło niewiele, jakaś mąka, makaron, cukier, ryż, olej, płatki, mleko i coś słodkiego, a koszyki "rozmnażały" się po brzegi, nie wiedząc nawet, kiedy. O, i takich hojnych dawców miłuje Bóg. Ten kęs ich życzliwości, nakarmi wielu, a chleb ze stołu caritasu posłuży do sporządzenia sporej liczby paczek.
Ogromne dziękuję należy się właścicielom sklepów i ostrowiakom, którzy tak szczodrze się otworzyli i takie nieco skromniejsze, wolontariuszom, bo tez na to zasługują.
ks. Jan
Zobacz zdjęcia ze zbiórki w naszej galerii.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.