Wszystko zaczęło się od wiadomości mailowej, jaka po godzinie 5 wpłynęła do Ministerstwa Gospodarki. Znajdowała się w niej informacja o podłożonych ładunkach, które miały rozpylać gaz bojowy.
Po przeanalizowaniu informacji całą sprawę uznano za głupi żart. Zarówno do straży jak i policji w całym kraju zostały wysłane rekomendacje, informujące o braku potrzeby ewakuacji instytucji i urządów.
Głupi żart mógł mieć jednak tragiczne skutki. Wiele zaangażowanych służb mogło być akurat w tym czasie potrzebnych w miejscu groźnego zdarzenia. Policjanci prowadzą postępowanie w celu odnalezienia sprawcy fałszywych wiadomości.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.