Wieś Prostyń w gminie Małkinia Górna do tej pory słynęła przede wszystkim z sanktuarium Trójcy Świętej, objawień Świętej Anny, z odpustów i prostyńskich kóz wypiekanych z ciasta. Tymczasem w Prostyni mamy kolejne niesamowite miejsce o którym trzeba mówić. Właśnie w tej wsi, w cieniu sławy tego miejsca, mieści się pierwsze w powiecie ostrowskim prywatne muzeum sztuki i tradycji ludowej, muzeum stworzone przez pana Andrzeja Kongiela, artystę ludowego i zbieracza. Postać barwną i niezmiernie ciekawą, wywodzącą się z rodu szlacheckiego z herbem Nieczuja - Ostrzewa.
Już przed wejściem na posesję Państwa Kongielów widać, że tu mieszka człowiek z artystyczną duszą. Gości witają rzeźby autorstwa gospodarza: Piast Kołodziej i jego żona Rzepicha oraz drewniana tablica z napisem "Dom przy Jesionach 159".
Kierując się dalej uderza mnie specyficzny klimat tego miejsca, z tlącym się paleniskiem, drewnianymi, wykonanymi przez gospodarza ławami i stołami. Pan Andrzej wita mnie serdecznie, nie jest odludkiem uciekającym od ludzi, wręcz przeciwnie, przyciąga uprzejmością, kulturą osobistą i słowem. Jest niesamowitym gawędziarzem, ma wiele do powiedzenia, w końcu, to co tworzy od kilkudziesięciu lat ma swą historię. Zresztą każda rzecz, każdy przedmiot ma tu swą duszę i historię, o której nikt tyle nie wie, co kolekcjoner pasjonata, który potrafi docenić to, czego nie doceniają inni.
Zostaję zaproszona do starej, drewnianej, wykonanej z bala stodoły, to tu znajdują się największe skarby pana Andrzeja. Uderza mnie wypływająca ze wszystkich stron woń suszonych ziół. Klimat tego miejsca zachwyca mnie ponownie. Zastanawiam się przez moment, czy to realne?, wokół tyle niesamowitych przedmiotów: ceramika, naczynia gospodarcze z gliny, mosiądzu, narzędzia rolnicze, stroje ludowe, obrazy, m.in. impresje, grafiki, rzeźby i płaskorzeźby. Ze wszystkich stron spoglądają na mnie twarze Jezusa Chrystusa, jest to zresztą ulubiony motyw rzeźbiarski pana Andrzeja, który pasjonuje się właśnie w rzeźbie świątków.
Siadamy przy wielkim stole ustawionym po środku stodoły, na stole piękny ręcznie wykonany obrus, gliniany dzban. Zaczyna się fascynująca opowieść o skarbach naszej ziemi, naszej gminy, o tradycjach, obrzędach, kulturze, o potrzebie zachowania tradycji dla naszych potomnych. Pan Andrzej dostrzega potrzebę uczenia młodych ludzi naszej przeszłości, mówienia o naszym rodowodzie, naszym dorobku i dlatego od pewnego czasu prowadzi warsztaty dla uczniów szkół z parafii prostyńskiej. Na tych warsztatach dzieci pod kierunkiem pana Andrzeja zajmują się plastyką artystyczną oraz rzeźbą w glinie i drewnie. Młodzież ta miała również okazję uczestniczyć w happeningach "Diabły i czarownice" wystawianym przez pana Andrzeja, ponieważ nasz artysta także gra na gitarze i śpiewa, często jest to twórczość Bułata Okudżawy.
Podziwiam wszystko, co nas otacza. W stodole pana Andrzeja jest również, jak przystało na prawdziwy skansen, izba chłopska, ze starym wiejskim łóżkiem, stołem, krosnami, kilimami, obrazami świętych na ścianach i strojami ludowymi. Między innymi dzięki temu pomieszczeniu dzieci, które odwiedziły muzeum pana Kongiela wiedzą, jaki wystrój miały domostwa wiejskie w dawnych czasach. Tu również można skosztować chłopskiego jadła, gospodarz zwiedzającym oprócz kiełbasek z ogniska serwuje smalec z ciepłym prostyńskim chlebem i szare kluski.
Jednak to nie wszystko, co oferuje zagroda pana Kongiela, idziemy dalej, przez podwórze na którym gromadzone są wozy chłopskie, narzędzia i sprzęt rolniczy, do domu Państwa Kongielów. Jest to prawdziwe królestwo sztuki, istna galeria malarstwa, grafiki, rzeźby oraz tkaniny artystycznej. Tu mieszczą się obrazy pana Andrzeja oraz prace innych artystów, z którymi współpracował. A należy wspomnieć, że pan Andrzej był w przeszłości szefem Pracowni Plastycznej Warszawskiego Okręgu Wojskowego. Pan Kongiel swój dorobek artystyczny wystawiał w wielu miastach Polski, m.in. w: Krakowie, Płocku, Toruniu, Wrocławiu, czy Ciechanowie. Jego twórczość poznano za granicą kraju w: Wielkiej Brytanii, Szwecji, Kanadzie i Rosji.
Szkoda tylko, że u nas do tej pory jest tak mało znany, tak mało doceniana jest jego twórczość, choć chce współpracować ze szkołami, nauczycielami i młodzieżą, chce mówić o sztuce i historii, o przyrodzie i pięknie naszych dziewiczych terenów. Chce uczyć młodych ludzi tkactwa artystycznego, wytwarzania gobelinów, pracy na krosnach oraz jednej z największych swoich pasji - rzeźby.
Moja wizyta u artysty trwała ponad dwie godziny, to za mało, aby pochłonąć wszystko, co Pan Kongiel ma do zaoferowania. Dlatego z niecierpliwością czekam na kolejne spotkanie, na to, aby wysłuchać kolejnych pasjonujących opowieści, poznać kawałek historii gminy Małkinia, aby poczuć wyjątkowy klimat tego miejsca, spotkać się z człowiekiem o duszy wybitnego artysty. Teraz mogę tylko powiedzieć, że w jego towarzystwie czas płynie inaczej, dostrzega się inne wartości.
Pan Andrzej to pasjonata, człowiek który dla własnej pasji, własnych zamiłowań, dla siebie samego i innych tworzy coś niesamowitego, coś co nie mieści się w naszych ramach. Na emeryturze poświęca czas, aby przekazać potomnym nasze dziedzictwo i nasz dorobek. Obecnie jednym z największych pragnień pana Andrzeja jest pokazanie swego dzieła dzieciom i młodzieży, dlatego chętnie będzie gościł u siebie grupy szkolne, które będą mogły wynieść wiedzę z pobytu w Prostyni.
Grażyna Dąbkowska
Kontakt: Andrzej Kongiel, Prostyń 159, tel. 644 93 63 lub 602 740 310