Wykonując posłusznie rozkazy Bożeny Zduńczyk wszyscy uczestnicy wyprawy podzieleni na trzy plutony, uczyli się śpiewać piosenki żołnierskie podczas marszu, odbyli musztrę wojskową, sprawdzali się podczas czołgania i rzutu granatem do celu. Każdy mógł również popracować nad rzeźbą własnych mięśni w siłowni pod okiem Andrzeja Wardaszki.
Pierwszy wspólny wyjazd "mundurówek" to nie tylko trudne wyzwania. Można było też tańczyć "belgijkę", zjeść kiełbaski prosto z ogniska, a także spróbować życia bez telefonu.
Wszyscy uczestnicy wspólnymi siłami napisali słowa "hymnu" wyprawy: "Mundurówka pierwsza klasa lepsza jest niż wojska NASA" - brzmiało do ostatniego kilometra...
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć:
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.