Sercem ochoczym, z dużym zaangażowaniem i poświęceniem się, ostrowska młodzież odpowiedziała na apel ogólnopolskiej akcji Caritas "Tak, pomagam!", i w dniach 12-13 grudnia ustawiła się w sklepach Biedronka, Lewiatan i Jarosz. Ich wołanie o pomoc w SOS dla ubogich, rozdawane ulotki, młodzieńcza radość i uśmiech czy pokaźna frekwencja i gwar wokół siebie, nie mogły ujść uwadze kupujących. Miało to iście ewangeliczny wydźwięk jak niewidomego spod Jerycha: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się". Stąd wiele osób z podziwem patrzyło na tych młodych i bardzo chętnie przyłączało się do ich apelu niesienia pomocy. Sklepowe kosze, po zbyt mało optymistycznym początku, zapełniały się błyskawicznie podstawowymi produktami. Cukier, mąka, olej, makaron, płatki, kasze, cukierki i czekolady, ciastka, batoniki i lizaki, konserwy i herbaty wdzięcznie się układały w stos miłosierdzia. Widok piękny i wzruszający, bo ludzka bieda i niedostatek, choć trochę zostaną okryte świątecznymi paczkami. Być może często goszczące w domach potrzebujących smutek i łzy, zostaną na chwilę otarte i pocieszone. Chwila radości i inności niż ta szara codzienność rozpromieni ich serca.
Wszystko to jest możliwe, dzięki ogromnej życzliwości, umiejętności dzielenia się i nie przechodzenia obojętnym, tych, którzy widzą wokół siebie biedę i bezrobocie. Kochające i gorące serca, otwarte na oścież sklepowe wrota, hojna i otwarta dłoń, wreszcie młodzieńczy entuzjazm, sprawiają, że kolejne święta Bożego Narodzenia naprawdę stają się narodzinami Jezusa, a nie tylko pamiątką.
ks. Jan
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.