Przeciwniczka Michaliny mimo, że miała gorsze warunki fizyczne gdyż była dużo niższa okazała się lepszą zawodniczką. Podobnie było u Mikołaja Radgowskiego, który walczył pierwszą walkę na głównej macie przed komisją sędziowską. Była to jedna z dziesięciu walk otwarcia turnieju. W pierwszej części pojedynku walka była wyrównana, następnie Mikołaj bardzo ładnie się zmobilizował i wykonał dwie techniki trafiając w głowę przeciwnika. Niestety zbyt lekko, kopnięcia nie zrobiły wrażenia na Japończyku a tym bardziej na sędziach. Na Europejskim turnieju prawdopodobnie byłoby to wazari. Japończyk wykorzystał fakt, że podczas ataku trudno jest jednocześnie się bronić i wykonał akcję, która pozwoliła mu zdobyć punkty i wygrać ten pojedynek.
Drugiego dnia odbywały się Mistrzostwa Świata Kobiet. Startowały w nich 4 zawodniczki z Polski, w tym również Maria Jasko. Tu znowu tak naprawdę liczyły się Japonki i Rosjanki. Pojedynek o wejście do półfinału z Rosjanką Ksenia Zasoriną na początku przebiegał bardzo efektownie, wydawać by się mogło że jest szansą na dobry wynik, a przynajmniej na dogrywkę. Druga połowa walki należała jednak w całości do Zasoriny, która bezapelacyjnie wygrała to starcie i to ona weszła do półfinału ostatecznie zajmując trzecie miejsce. Podobnie było w przypadku pozostałych zawodniczek z Polski.
Turnieje w Japonii są bolesną lekcją dla ogromnej większości zawodników spoza kolebki karate. Walki odbywają się w bardzo szybkim tempie i zawodnicy są świetnie wyszkoleni technicznie. Widać to szczególnie w kategoriach najmłodszych dzieci, które potrafią wykonywać po mistrzowski bardzo zaawansowane kata a w walce sprawnością i umiejętnościami nie odbiegają od starszych zawodników. Wydaję się, że brakuje im tylko potężnej siły:)
Pocieszające jest to, że od kilku lat coraz więcej instruktorów sięga po japońskie wzorce treningowe i poziom europejskiego kyokushin jest co raz wyższy. Obecnie jedyna skuteczna recepta na Japończyków jest stosowana przez Rosjan. Polega ona na stałej obecności rosyjskich instruktorów i zawodników na turniejach i obozach w Japonii. Jednak stać na to tylko nielicznych.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że udział w International Karate Friendship oraz w Mistrzostwach Świata będzie cenną lekcją, z której będziemy umieli wyciągnąć wnioski.
Wyjazd na Mistrzostwa Świata oraz International Friendship mógł odbyć się dzięki wysiłkowi zawodników i trenerów, jednak główny ciężar finansowy ponieśli nasi sponsorzy : Bank Spółdzielczy w Ostrowi Mazowieckiej, Urząd Miasta w Ostrowi Mazowieckiej, Urząd Gminy w Małkini Górnej, Starostwo Powiatowe w Ostrowi Mazowieckiej, firmy Ajinomoto, Schneider, Promar, FUH Ziemak, Rockwool. Również indywidualni członkowie klubu oraz sympatycy wydatnie wsparli naszą historyczną wyprawę do Japonii. Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie oraz obiecujemy, że lekcja jaką dostaliśmy w Kraju Kwitnącej Wiśni nie pójdzie na marne. Osu!
Sensei Radosław Grabowski
Sensei Tomasz Marcjaniak
Komentarze
Dodano: 29 kwietnia 2015 17:45, (jadrus)
Senpai Grabowski a kto to ten mlody czlowiek co stoi na 22 zdjeciu obok pana
jakim cudem znalazl sie w Japonii i kto mu sfinansowal wycieczke ???
Dodano: 2 maja 2015 10:38, (renek)
jadrus zapomnij ze on ci odpowie :)
A tak na marginesie wycieczke zrobil nie tylko synowi ale jeszcze dwum dziewuchom !!!
Pytam za czyje ???
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.