Podrażnieni Ostrowianie już niecałą minutę później doprowadzają do wyrównania za sprawą niezawodnego Arkadiusza Ciacha. Pomimo kilku ciekawych akcji obu zespołów w pierwszej połowie spotkania nie padły już żadne bramki.
Druga połowa to ewidentny festiwal strzelecki. Żółto-zieloni w 47 minucie obejmują prowadzenie za sprawą Rafała Komosy. Niestety jedenaście minut później zawodnik Olimpii (przyp. red. Adrian Cuch) doprowadza do wyrównania. Od tego momentu gra stała się bardziej wyrównana. Dopiero w 72 minucie spotkania gracze ze stolicy wyszli na prowadzenie po bramce samobójczej jednego z zawodników z Ostrowi Mazowieckiej.
"Kaesiacy" próbowali doprowadzić do wyrównania i z minuty na minutę co raz bardziej "odkrywali swoje tyły", angażując większą liczbę graczy w akację ofensywne.
Umiejętnie to wykorzystali gospodarze, którzy na trzy minuty przed końcem meczu strzelając bramkę na 4-2. Autorem gola był Jakub Krysiński, który jak się później okazało przypieczętował zwycięstwo zespołu z Warszawy.
Olimpia Warszawa - Ostrovia Ostrów Mazowiecka 4-2 (1-1)
Bramki: A. Cuch 4', 58', bramka samobójcza 72', J. Krysiński 87' - A. Ciach 5', R. Komosa 47'
Tabela pochodzi z portalu: www.90minut.pl
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.