Świetną atrakcją okazał się wiklinowy labirynt, z którego wyjście stanowiło dla dzieciaków nie lada wyzwanie. Niezapomnianych wrażeń dostarczył też letni kulig oraz tunel zapomnienia, gdzie niejednemu zakręciło się w głowie.
Kolejnym etapem "podróży" była ścieżka zdrowia oraz spacer szlakiem trapera, podczas których wytężaliśmy mięśnie i szlifowaliśmy kondycję fizyczną. Spacerując po Farmie mieliśmy okazję podziwiać iluzyjne eksponaty, takie jak: studnia nieskończoności, lewitujący kran, ścieżka złudzeń, niemożliwy trójkąt, meble olbrzyma czy zakręcony domek.
Chwilą wytchnienia był odpoczynek na zielonej polanie, a następnie ciepły posiłek, który dodał wszystkim sił na ostatnią z atrakcji, czyli to, co dzieci lubią najbardziej - dmuchane zjeżdżalnie! Nie obyło się również bez elementu szaleństwa podczas mini tyrolki, czyli mega szybkich zjazdów na linie.
Tak właśnie zakończyła się podróż po świecie iluzji, miejscu, które zadziwia, śmieszy, inspiruje, miejscu, gdzie niemożliwe staje się możliwe, gdzie nie ma czasu na nudę - to właśnie Farma Iluzji.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.