Dwadzieścia cztery osoby, dzieci i ich rodzice, uczyło się, jak mogą codziennie pracować z maluchami w domu. Terapeuci pokazali, jak można wykorzystać zwyczajne rzeczy i produkty - krzesła, huśtawki, miski, kasze czy makaron.
- Takie warsztaty mają na celu nauczenie rodziców, jak mają stworzyć jak najlepsze warunki sprzyjające rozwojowi dziecka ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi poprzez codziennie działania stymulujące - opowiada Hanna Pieńkowska, pedagog i terapeutka.
W ramach warsztatów odbyły się terapie integracji sensorycznej, dogoterapia oraz zajęcia logopedyczne. - Na naszym terenie brak obecnie miejsca, gdzie niepełnosprawne dzieci mogłyby korzystać z terapii wraz z rodzicami. Są placówki, które prowadzą usługi terapeutyczne, ale nadal jest to niewystarczające, a ponad to żadna z nich nie prowadzi zajęć grupowych wraz z rodzicami i opiekunami dzieci niepełnosprawnych - wyjaśnia Anna Krajewska, prezes fundacji "Dzień Dobry". - Bywa nawet tak, że terapeuci wręcz wypraszają rodziców z zajęć. A pierwszym terapeutą dziecka jest mama lub tata. To oni mają codziennie pracować ze swoim dzieckiem. A skąd mają wiedzieć jak to robić, skoro nikt im nie powie, jak to robić? - dodaje prezes Krajewska.
Niedostateczna ilość terapii oraz brak integracji w środowisku rodziców dzieci niepełnosprawnych, uważają prowadzące fundację, powoduje zagubienie rodziców i niemożność całkowitego korzystania z tego, co mogliby mając większą wiedzę, doświadczenie i wsparcie środowiska. Warsztaty takie, jak organizowane w czerwcu, pozwalają wypełnić lukę, jaka jest na rynku.
Fundacja "Dzień Dobry" powstałą 20 marca tego roku. Założyły ją Hanna Pieńkowska, pedagog i terapeutka zajmująca się dziećmi niepełnosprawnymi oraz Anna Krajewska, dziennikarka i radna miejska. Fundacja zajmuje się osobami zagrożonymi wykluczeniem społecznym, szczególnie dziećmi niepełnosprawnymi.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.