Film dokumentalny "Puste noce" to opowieść o starożytnym obrzędzie, który jeszcze do tej pory jest kultywowany na wsiach w różnych zakątkach Polski, aby wspierać żałobników w trudnym czasie pierwszych dni po śmierci bliskiej osoby.
W filmie poznamy ten obrzęd z punktu widzenia badaczy i praktyków kultury, a także w kontekście przemian historycznych. Najciekawszy obraz Pustych Nocy pokażą nam jednak naturalni spadkobiercy tego zjawiska kulturowego - czyli małe lokalne społeczności.
Istotą zdarzenia Puste Noce jest wspólnota rodziny, przyjaciół i znajomych zmarłego - całej społeczności wiejskiej - zgromadzonych w jego domu, by czuwać nad tym, który odszedł. Wokół ukwieconego katafalku odbywa się trzydniowy obrzęd polegający na śpiewaniu specjalnego repertuaru dawnych pieśni, odprawianiu modlitw za duszę zmarłego, ale także wspominaniu różnych wydarzeń z jego życia. Ludzie wierzą, także i dziś, że dusza nie jest jeszcze "TAM", ale nie jest już "TU". Trzeba jej pomóc i przeprowadzić na "DRUGĄ STRONĘ". W tym wydarzeniu biorą udział całe rodziny z małymi dziećmi. Ta celebracja dalece odbiega od powszechnych praktyk pogrzebowych, kiedy to ciało zmarłego zostaje niemal natychmiast przewiezione do kostnicy, a rodzina widzi je zaledwie przez krótką chwilę w kaplicy przed ceremonią pogrzebową. Puste Noce to czas na spokojne pożegnanie, na ukojenie nerwów, zyskanie możliwości rozpoczęcia okresu żałoby pośród całej wspólnoty. Najbliżsi nie są zostawieni samym sobie w obliczu osobistej tragedii. Medytacyjny wymiar pieśni i modlitw ma działanie terapeutyczne: rozjaśnia umysł, rozluźnia spięte ciało, poprawia samopoczucie. Obrzęd ten uczy obcowania ze śmiercią.
Film stwarza doskonałą okazję do przemyśleń tyczących aspektu psychologicznego tego obrzędu, trudnej sztuki radzenia sobie z faktem odejścia bliskich nam osób. Główną intencją uczestników rytuału jest uczynić wszystko, co możliwe, aby nie trzeba było przechodzić przez ten najtrudniejszy moment życia samotnie, aby zyskać czas na pogodzenie się z dotkliwym zjawiskiem śmierci.
Autorzy filmu szukają źródeł tej wielowiekowej tradycji. Dowiemy się od literaturoznawczyni prof. dr hab. Aliny Nowickiej-Jeżowej, że początku tej praktyki należy szukać w kulturach pierwotnych, przedchrześcijańskich. Nasi dawni przodkowie bardzo wnikliwie obserwowali ów wielkiej wagi moment przejścia i mieli intuicję stanu zagubienia się duszy, poszukiwania drogi, niepewności dokąd powinna się skierować, dezorientacji. Różne rytuały miały pomóc duszy przejść na "TAMTEN ŚWIAT". Jakie były to magiczne zabiegi, dowiemy się z filmu "Puste noce".
Film zostanie poprzedzony komentarzem autora - Witolda Brody, skrzypka, który od ponad dwudziestu lat z powodzeniem zajmuje się badaniem polskiej kultury tradycyjnej.
Po filmie Witold Broda w towarzystwie śpiewaków Wawrzyńca Dąbrowskiego i Bartosza Izbickiego wykonają specjalny koncert przygotowany na tę okazję. W koncercie usłyszą Państwo pieśni o śmierci, o rzeczach ostatecznych, do Świętych Pańskich, opowieści dziadowskie. Repertuar pochodzi z XVII-XVIII wieku. Tworzyli go poeci, organiści, zakonnicy, a do dzisiejszych czasów przechowali chłopi. Pieśni krążyły w niezliczonych wariantach w całej Polsce, w ręcznie odpisywanych zeszytach, drukach ulotnych, szlacheckich Silva rerum, kancjonałach, podręcznikach "dobrego umierania". Teksty nie pozostawiają nikogo obojętnym, poruszają najdalsze zakątki wnętrz człowieka - wszak mowa o wieczności. Melodie to często dawne tańce - chodzone, polonezy, mazury. Przywołują obrazy "tańców śmierci", niekoniecznie w minorowym nastroju. Muzycy wykonają je z towarzyszeniem instrumentów z epoki: liry korbowej, portatywu, organów, skrzypiec, basów.
Widowisko obrzędowe odbędzie się w ostrowskim kinie 27 października o godz. 19.00. Wstęp wolny, a bezpłatne miejscówki można odbierac w kasie kina "Ostrovia".
Źródło zdj. kadr z filmu "Puste noce"
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.