Film opowiada o starożytnym obrzędzie, który jeszcze do tej pory jest kultywowany na wsiach w różnych zakątkach Polski, aby wspierać żałobników w trudnym czasie pierwszych dni po śmierci bliskiej osoby. W filmie ten obrzęd jest pokazywany z punktu widzenia badaczy i praktyków kultury, a także w kontekście przemian historycznych. Najciekawszy obraz Pustych Nocy pokazują jednak naturalni spadkobiercy tego zjawiska kulturowego, czyli małe lokalne społeczności.
Istotą zdarzenia Puste Noce jest wspólnota rodziny, przyjaciół i znajomych zmarłego - całej społeczności wiejskiej - zgromadzonych w jego domu, by czuwać nad tym, który odszedł. Wokół ukwieconego katafalku odbywa się trzydniowy obrzęd polegający na śpiewaniu specjalnego repertuaru dawnych pieśni, odprawianiu modlitw za duszę zmarłego, ale także wspominaniu różnych wydarzeń z jego życia. Ludzie wierzą, także i dziś, że dusza nie jest jeszcze "TAM", ale nie jest już "TU". Trzeba jej pomóc i przeprowadzić na "DRUGĄ STRONĘ". W tym wydarzeniu biorą udział całe rodziny z małymi dziećmi. Ta celebracja dalece odbiega od powszechnych praktyk pogrzebowych, kiedy to ciało zmarłego zostaje niemal natychmiast przewiezione do kostnicy, a rodzina widzi je zaledwie przez krótką chwilę w kaplicy przed ceremonią pogrzebową. Puste Noce to czas na spokojne pożegnanie, na ukojenie nerwów, zyskanie możliwości rozpoczęcia okresu żałoby pośród całej wspólnoty. Najbliżsi nie są zostawieni samym sobie w obliczu osobistej tragedii. Medytacyjny wymiar pieśni i modlitw ma działanie terapeutyczne: rozjaśnia umysł, rozluźnia spięte ciało, poprawia samopoczucie. Obrzęd ten uczy obcowania ze śmiercią.
Po filmie Witold Broda w towarzystwie śpiewaków wykonali specjalny koncert przygotowany na tę okazję. W koncercie usłyszeć można było pieśni o śmierci, o rzeczach ostatecznych, do Świętych Pańskich, opowieści dziadowskie. Repertuar pochodzi z XVII-XVIII wieku. Tworzyli go poeci, organiści, zakonnicy, a do dzisiejszych czasów przechowali chłopi. Pieśni krążyły w niezliczonych wariantach w całej Polsce, w ręcznie odpisywanych zeszytach, drukach ulotnych, szlacheckich Silva rerum, kancjonałach, podręcznikach "dobrego umierania". Teksty nie pozostawiają nikogo obojętnym, poruszają najdalsze zakątki wnętrz człowieka - wszak mowa o wieczności. Melodie to często dawne tańce - chodzone, polonezy, mazury. Przywołują obrazy "tańców śmierci", niekoniecznie w minorowym nastroju. Muzycy wykonali je z towarzyszeniem instrumentów z epoki: liry korbowej, portatywu, organów, skrzypiec, basów.
Widowisko obrzędowe Puste Noce odbyło się 27 października.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.