Nowa premiera w Kotłowni (zdjęcia, wideo)

Spektakl jest głównie monologiem pewnego chłopaka o imieniu Wojtek, który jak wielu nastolatków miał dziewczynę, znajomych, rodzinę, korzystał z życia i był szczęśliwy. Wszystko zmienił nieszczęśliwy wypadek - chłopak skoczył na główkę i złamał kręgosłup. Od tego momentu już nic jest takie, jak było - chłopak jeździ na wózku i bełkocze, dziewczyna odwiedza go z litości, sfrustowana matka zmienia dorosłemu już chłopakowi pieluchy.

Pasją Wojtka jest kino i to właśnie przez pryzmat filmów chłopak zaczyna postrzegać świat. Jednak w życiu - w odróżnieniu od filmu - nie można niczego zatrzymać w stopklatce. Dla głównego bohatera jest nią moment wypadku, który na zawsze przewartościowuje i zmienia jego życie.

Rolę Wojtka świetnie zagrał Michał Świderski, który na scenie stworzył swoje małe show. Opowiada o teatrze, ujawnia kulisy gry, robi widzowi niemalże wykład na temat teatru. Jednak początkowa zabawa z widzem szybko zmienia swój charakter i staje się całkiem poważna.

Spektakl, przewidziany dla widzów powyżej 14 lat, ma bardzo mocny przekaz. Poprzez krótkie sceny, pokazujące kolejne skrawki życia osoby niepełnosprawnej, sztuka w dosadny sposób porusza temat niepełnosprawności, zmusza do zastanowienia się nad sytuacją ludzi wypchniętych poza nawias, niepełnosprawnych ludzi zamkniętych w domach lub w specjalnych ośrodkach, niejednokrotnie też uwięzionych we własnych ciałach.

Premiera "Stopklatki" odbyła się 22 listopada w Teatrze Scena Kotłownia. Reżyserem spektaklu był Rafał Swaczyna. Na scenie występują Michał Świderski, Kathrin Sotrel i Agnieszka Wędzik.