Gospodarze jeszcze rok temu rywalizowali skutecznie na boiskach III-ligowych i to oni byli faworytem tego spotkania.
Żółto-zieloni rozegrali naprawdę bardzo dobre zawody i walczyli ambitnie z silniejszym rywalem. Już w pierwszych 45 minutach uwidoczniła się przewaga gospodarzy, którzy mieli kilka bardzo dobrych okazji bramkowych.
Na nasze szczęście świetnie w bramce spisywał się Andrzej Łyziński. Popularny "Łyżwa" nie dał się pokonać takim graczom jak Kamil Majkowski czy Tomasz Grudzień.
Do przerwy sensacyjnie utrzymał się bezbramkowy remis.
Po zmianie stron jeszcze bardziej rozgoryczeni piłkarze z Raciąża ruszyli do ataków ostrowskiej bramki, ale prowadzenie objęli dopiero w 52 minucie po strzale z rzutu wolnego Krzysztofa Dąbkowskiego.
Gospodarze po zdobyciu bramki nabrali jeszcze większej ochoty na podwyższenie wyniku, ale waleczni i nieustępliwi Ostrowianie robili co mogli by przeszkodzić w tym. Efektem tego była dość duża ilość żółtych kartek dla żółto-zielonych.
Gdy wydawało się, że po raz kolejny KS Ostrovia nie zainkasuje punktów, na indywidualną akcję zdecydował się Piotr Zacheja. Jego strzał znalazł drogę do bramki i dzięki temu w Raciążu zapachniało sensacją.
Pomimo kilku prób Błękitnych, żółto-zieloni dowieźli wynik do końca spotkania.
Błękitni Raciąż - Ostrovia Ostrów Mazowiecka 1-1 (0-0)
Bramki: Dąbkowski 52' - Zacheja 85'
Ostrovia: Łyziński - Zapatka (90' Decyk), Małkiński (90' Nogaj), Korzeb, D. Wilczewski, Oleś, R. Wilczewski (63' Lipski), Dobosz, Khorolskyi (83' Kołakowski), Dzwonkowski, Zacheja
Tabela pochodzi z portalu: www.90minut.pl
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.