Dzięki różnorodnym akcjom to zapomniane staropolskie danie powoli wraca na polskie stoły. Organizatorzy konkursu mają nadzieje, że i dzięki niemu, gęsina będzie częstszym gościem na stołach rodzin uczniów oraz nauczycieli. Niedoceniane przez wielu mięso z gęsi jest co prawda najbardziej kaloryczne spośród drobiu, ma jednak korzystny skład tłuszczowy, posiada dużo białka, witamin i składników mineralnych, jest zalecone min. dla dzieci oraz osób cierpiących na choroby sercowo - naczyniowe.
Według danych GUS z 2012 roku Polska jest największym producentem gęsiny, puchu i pierza w Europie. W większości gęsina z Polski trafia na eksport do Niemiec, jest produktem, który u nas "pokazuje" się w sklepach w okolicach Święta Niepodległości. Chociaż z roku na rok rośnie spożycie gęsiny w naszym kraju, to nadal jest ono na niskim poziomie.
Uczniowie ZS CKR w Starym Lubiejewie (zawsze można na nich liczyć!) chętnie i z wielkim zaangażowaniem zmierzyli się z nowym wyzwaniem (jeden z uczestników konkursu jeździł aż do Zambrowa w poszukiwaniu mięsa z gęsi, na szczęście się udało). Do konkursu przystąpiło 10 dwuosobowych zespołów. Pomimo pewnych obaw wszystko poszło świetnie, a dania z gęsi były rewelacyjne.
Uczestnicy konkursu przygotowali: Sebastian Równy i Piotr Okrasa - piersi z gęsi w sosie śliwkowym, Karolina Wilczyńska i Klaudia Zdunek - gęsią pierś w sosie własnym, Aneta Ojdana i Ilona Olszewska - pierś gęsia z jabłkami i gruszkami, Michał Kowalczyk i Jakub Koroś - nogi z gęsi w sosie żurawinowym, Agata Rusak i Dominika Duda - nogi z gęsi w sosie własnym, Mateusz Frączyk i Cezary Cymerman - pierś gęsią w sosie wiśniowym z glazurowanymi buraczkami, Nina Demianowska i Dominika Kazimierczyk - nogi gęsie z pieczoną kapustą, Paulina Podbielska i Natalia Zazulińska - piersi gęsi duszone z jabłkami, suszoną śliwką i żurawiną, Martyna Zdziarstek i Piotr Sikorski - nogi z gęsi smażone z sosem grzybowym podane z buraczkami i kluskami śląskimi, Bartosz Sowa i Łukasz Prusik - rosół z gęsi.
Po przyjemnej degustacji przyszedł trudny czas wyboru najlepszego dania, nie było łatwo, wszystko było przepyszne, wyśmienite, rewelacyjne. Jury miało olbrzymi problem z wytypowaniem zwycięskich potraw. Po długich i burzliwych dyskusjach wyłoniono zwycięzców: I miejsce zdobył Michał Kowalczyk i Jakub Koroś za nogi z gęsi w sosie żurawinowym, II miejsce powędrowało do Anety Ojdana i Ilony Olszewskiej za pierś gęsią z jabłkami i gruszkami, III miejsce zdobył Bartosz Sowa i Łukasz Prusik za rosół z gęsi.
Nagrody ufundował dyrektor Roman Malicki wraz z Radą Rodziców. Pomysłodawcą i organizatorem konkursu była pani Monika Kuczewska. Wielkie podziękowania dla wszystkich pań z żywienia za pomoc i zaangażowanie.
A na koniec... legenda o świętym Marcinie:
Legenda o świętym Marcinie opowiada, że był on poganinem pochodzącym z Panonii (czyli dzisiejszych Węgier). Mając 15 lat został rzymskim żołnierzem. Wjeżdżając na koniu do miasta Amiens, zobaczył żebraka leżącego przy bramie - przeciął wówczas swój płaszcz i oddał jego połowę biedakowi. W nocy ukazał mu się Chrystus, ubrany w ten skrawek płaszcza, a to zdarzenie stało się powodem porzucenia przez Marcina wojska, jego nawrócenia i chrztu. Zostawszy klerykiem, postanowił wieść życie pustelnicze i założył pierwszy w Galii klasztor. Pomimo że odsunął się od świata, świat o nim nie zapomniał, a jego surowe, pobożne, ascetyczne życie wzbudziło uznanie hierarchów kościelnych, którzy postanowili uczynić zeń biskupa Tours.
Marcin nie chciał jednak żadnych zaszczytów i postanowił się ukryć przed wysłannikami papieża, którzy przybyli do niego z nominacją. Schował się w zabudowaniach gospodarczych i posłańcy pewnie by go nie odnaleźli, gdyby nie... gęsi. Podniosły one straszliwy hałas i w ten sposób zdradziły kryjówkę ukrywającego się mnicha. Tak właśnie, dzięki gęsiom, Marcin został biskupem, a potem świętym."
Biskup z Tours przedstawiany jest na obrazach na dwa sposoby: albo jako rycerz jadący konno, który odcina część swego płaszcza, by podać go żebrakowi, albo jako mnich, obok którego znajduje się gęś. Gęsi stały się najważniejszym atrybutem świętego Marcina i w jego święto, przypadające na 11 listopada, obowiązywał zwyczaj zanoszenia tłustych gęsi do dworu, do klasztoru oraz do kościoła.
Źródło: Starożytne przypowieści z XV, XVI i XVII wieku, Kazimierz Władysław Wójcicki, Warszawa 1836", poznanskielegendy.pl, rynek-rolny.pl, agrofakt.pl, rme.cbr.net.pl, books.google.pl.
W powyższych linkach znajdziecie dużo ciekawych informacji na temat gęsiny i nie tylko.
Konkurs gastronomiczny "Gęsina na Świętego Marcina" w ZS CKR w Starym Lubiejewie
Ilość zdjęć w albumie: 80
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.