Ważą się losy ścieżek rowerowych (wywiad)

Podczas sesji, która odbyła się 6 czerwca, radni odrzucili uchwałę zwiększającą wkład miasta w realizację inwestycji o ok. 3,5 mln złotych, gdyż stwierdzili, że jest to zbyt poważna decyzja, aby podjąć ją bez gruntownej dyskusji. - Na najbliższej sesji Rady Miasta podejmujemy decyzję nie tylko czy budujemy ścieżki rowerowe czy też nie, ale na ile zadłużymy Miasto - mówi radna Anna Krajewska. - Budowa ścieżek rowerowych początkowo miała nas kosztować 3,5 mln, pozostałe środki udało się pozyskać. Wyniki ostatniego przetargu pokazały, że trzeba dołożyć 7 mln. Należy się też liczyć, że w czasie trwania prac mogą dojść kolejne koszty, jak w przypadku Jatek i Elektrowni. Tym bardziej, że rozpoczynamy kolejne inwestycje: budowa szkoły i przedszkola, skrzyżowanie na Kościuszki i sama Kościuszki, Prusa i część Lubiejewskiej oraz kolejne kilkadziesiąt ulic - dodaje.

O przybliżenie sprawy poprosiliśmy burmistrza Jerzego Bauera.

Czy w Ostrowi powstaną planowane ścieżki rowerowe?

Burmistrz Jerzy Bauer: W 2016 roku Miasto Ostrów Mazowiecka aplikowało w konkursie na środki UE, m.in. na budowę sieci ścieżek i ciągów pieszo-rowerowych. W 2017 roku ogłoszono wyniki konkursu. Ostrów Mazowiecka została beneficjentem tegoż konkursu. Na największy na Mazowszu projekt z zakresu budowy ścieżek rowerowych, zakładający budowę 17 km ścieżek oraz 15 km chodników, pozyskaliśmy 16 mln zł. W tej chwili Miasto ma gotową dokumentację wraz z pozwoleniem na budowę. Z uwagi na dużą ilość realizowanych w całym kraju inwestycji, wykonawcę wyłoniono dopiero w piątym przetargu. Okazało się jednak, że zaproponowana cena jest wyższa, niż zakładał projekt. Nie jest to zaskoczeniem. Kosztorysy były wykonywane w roku 2016, a ceny robót budowlanych znacząco wzrosły na przestrzeni ostatnich dwóch lat. W tym przypadku wzrost ceny w stosunku do pierwotnego kosztorysu wyniósł ok. 17%, co oznacza kwotę ok. 3,5 mln zł. O tyle właśnie Miasto musi zwiększyć pierwotnie założony budżet.

Co stoi na przeszkodzie realizacji inwestycji?

Burmistrz Jerzy Bauer: Decyzja o zwiększeniu tych środków leży w kompetencji Rady Miasta. Burmistrz zawnioskował do Rady o zmiany w uchwale budżetowej, umożliwiające rozpoczęcie inwestycji. Podczas sesji 6 czerwca Rada nie przyjęła zaproponowanych zmian.

Kiedy zostanie podjęta ostateczna decyzja co do realizacji projektu?

Burmistrz Jerzy Bauer: Kolejna sesja, na której mogą być przyjęte zmiany konieczne do rozpoczęcia prac budowlanych, została zwołana 14 czerwca.

Czy miasto poniesie jakieś koszty związane z brakiem realizacji inwestycji?

Burmistrz Jerzy Bauer: Koszty, jakie do tej pory zostały poniesione, są związane z przygotowaniem dokumentacji wstępnej do konkursu, tj. Programu funkcjonalno - użytkowego oraz studium wykonalności, a także projektu budowlanego. Łącznie jest to kwota 285 435,00 złotych. Nie można też zapominać o ogromie pracy pracowników Urzędu Miasta, włożonym w ten projekt na przestrzeni ostatnich lat. Jednak tak naprawdę największym kosztem - w przypadku rezygnacji z realizacji projektu, będzie nieuzyskanie 16 mln. złotych finansowania zewnętrznego na poprawę miejskiej infrastruktury. Przy obecnym tempie budowy tylko chodników (czyli nie uwzględniając ścieżek rowerowych), z własnych środków taką ich ilość miasto będzie budować przez ok. 15 - 20 lat.