Od 22 lipca 1942 roku w niemieckim nazistowskim obozie zagłady w Treblince w ciągu kilkunastu miesięcy zamordowano ponad 900 tysięcy polskich Żydów. 2 sierpnia 1943 roku więźniowie wzniecili powstanie, którego celem było zniszczenie ośrodka zagłady i wydostanie się na wolność. W czasie walk przez okalające obóz zasieki przedostało się najwyżej 300 osób, z których zaledwie kilkudziesięciu udało się zbiec i dożyć końca wojny.
Od 2013 roku Żydowski Instytut Historyczny organizuje na terenie Muzeum Treblinka obchody rocznicy tego wywołanego przez członków Sonderkommanda powstania. Przez kilka lat w uroczystościach brał udział ostatni żyjący uczestnik buntu, późniejszy powstaniec warszawski Samuel Willenberg.
Tegoroczne obchody rozpoczną się 2 sierpnia o godz. 11:15 pod pomnikiem w centralnym miejscu pamięci Muzeum Treblinka. Wezmą w nich udział: gość honorowy - Ada Krystyna Willenberg, wdowa po Samuelu Willenbergu, wraz z rodziną, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, korpusu dyplomatycznego, żydowskich organizacji religijnych oraz społecznych.
- Jednym z najbardziej przeraźliwych elementów śmierci w Treblince było pogrzebanie w dołach zapomnienia - mówił podczas zeszłorocznych obchodów prof. Paweł Śpiewak, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. Mając na celu przywrócenie pamięci o setkach tysięcy bezimiennych ofiar tego największego cmentarzyska polskich Żydów, Instytut wraz z Fundacją "Pamięć Treblinki" realizuje projekt Księga imion. Od zeszłego roku udało się odnaleźć ponad 20 000 nowych nazwisk zamordowanych w obozie osób.
Żydowski Instytut Historyczny zaprasza do udziału w obchodach wszystkich, którzy chcą oddać hołd ofiarom niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady w Treblince.
Program obchodów:
11:15 - główne uroczystości pod pomnikiem w centralnym miejscu pamięci Muzeum Treblinka. Niemiecki nazistowski obóz zagłady i obóz pracy (1941-1944)
12:15 - otwarcie wystawy w budynku Muzeum Treblinki "Szmul Zygielbojm. Milczeć nie mogę i żyć nie mogę"Źródło zdj. Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.