Jedna z bohaterek sztuki to była kierowniczka Domu Pracy Twórczej w Zakopanem, druga to emerytowana pracownica Służy Bezpieczeństwa, trzecia zaś to neurotyczna stara panna. Łączą je przede wszystkim więzy krwi. Po kilkudziesięciu latach wszystkie zamieszkują razem w niewielkim domku pod Warszawą. W ten sposób ich życie zatacza krąg. Każda z nich jest rozżalona, każda rozpamiętuje przeszłość z ogromnym rozgoryczeniem. Trudno im zaakceptować to, że świat tak szybko się zmienia.
Emilia czuje się samotna, ponieważ żadnej z jej licznych podbojów miłosnych nie przetrwał, Teresa jest załamana od czasu, kiedy to jej świat legł w gruzach, czyli po upadku socjalizmu. Barbara zaś to kobieta, która zawsze marzyła o dostatnim życiu, jednak zabrakło jej silnej woli, by te plany przybrały realny kształt.
Wszystkie trzy przygnębione są brakiem zmian w życiu. Każdej wydaje się, że nic jej już nie czeka. Sytuacja zmienia się, gdy do ich małego domku ktoś się włamuje. Odtąd przestępca staje się zakładnikiem sióstr, ale jest jednocześnie kimś, wyzwalającym w nich prawdę. Rozpoczyna się spowiedź, a utrzymywane latami w sekrecie rodzinne tajemnice wreszcie wychodzą na światło dzienne.
Marcin Szczygielski, który jest autorem tej sztuki, ma w dorobku literackim również takie pozycje jak "Berek, czyli upiór w moherze" i "Wydmuszka".
"Furie" to komedia, w której nie brakuje zaskakujących zwrotów akcji i barwnych dialogów. Zaprezentowany w tej sztuce świat, to obraz pokolenia, które przez niemal całe swoje życie, uwięzione było w świecie fałszywych wartości.
Całość reżyserował Rafał Swaczyna. Aktorzy, którzy wzięli udział w przedstawieniu to: Kathrin Storel, Monika Młynarczyk, Natasha Waniewska, Daria Wójcicka i Piotr Pańkowski.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.