Nowe supermarkiety w Ostrowi?

Dodano: 10 sierpnia 2005 01:57, Autor: Kamil Zieliński & Rafał Budkieicz


2 duże kontra kilkanaście małych. Wyrównana walka???

Wszystkim mieszkańcom Ostrowi Mazowieckiej jest już chyba wiadomy fakt, iż na terenie miasta powstają dwa nowe supermarkety.

Konsument dużo zyska na tak dużej konkurencji, w szczególności, jeśli dwa wielkie markety powstaną w tak niewielkiej odległości. Wiadomym jest fakt, że konsumenci z racji niewielkiej odległości będą odwiedzać każdy z nich porównując ceny - przy okazji w każdym z nich coś kupią. Dlatego z drugiego punktu widzenia oba giganty również zyskają na wzajemnym bliskim położeniu.

Zdaniem mieszkańców Ostrowi będzie to tragedia marketingowa, jednak dyrektorzy tychże „super” sklepów wietrzą w mieszkańcach większych miejscowości duży interes… i się nie mylą.

Jak wiemy stosowanie tyrańczej praktyki zatrudnienia w takich sklepach jest nagminne, a polskie prawo jest na tyle niedorozwinięte żeby zareagować w należyty sposób na skargi pracowników, o ile takowe w ogóle są wnoszone z obawy o utrzymanie miejsca zatrudnienia.

Owszem, kilkanaście, może kilkadziesiąt młodych ludzi dostanie zatrudnienie, czyli z pozytywnego punktu widzenia powstaną nowe miejsca pracy – dla kasjerek, magazynierów i innych pracowników fizycznych, jednakże wynagrodzenie lub jego chroniczny brak często jest odczuwalny w tej „pięknej” pracy.

Następna rozpatrywana kwestia to utrata pracy przez pracowników zatrudnionych w rodzimych mniejszych sklepach Ostrowskich. Redukcja zatrudnienia oraz zmniejszenie dochodów pozostałych pracowników będzie spowodowane okresowym obleganiem przez mieszkańców nowych sklepów, co będzie potęgowane dużymi promocjami.

Opisane przeze mnie problemy i obawy to tylko mała kropla w morzu tematów, jakie można poruszyć w kwestii tych przedsiębiorstw. Wam chciałem jednak w skrócie przytoczyć opinie osób, które szerzej wypowiadały się na ten temat – sami oceńcie czy mają rację???


Tablica informacyjna - teren przy 3-go Maja BIEDRONKA (fot. R Budkiewicz)


Teren pawilonu "Biedronki" (fot. R. Budkiewicz)


Teren pawilonu "Biedronki" (fot. R. Budkiewicz)


Teren pawilonu "Biedronki" (fot. R. Budkiewicz)


Tablica informacyjna - teren przy Różańskiej LIDL (fot. R Budkiewicz)


Teren pawilonu "Lidl'a" (fot. R. Budkiewicz)


Teren pawilonu "Lidl'a" (fot. R. Budkiewicz)


Teren pawilonu "Lidl'a" (fot. R. Budkiewicz)

Komentarze

Dodano: 11 sierpnia 2005 08:07, ~John

Wreszcie cywilizacja i postęp zawitał do Ostrowi.
Adieu zawyżający ceny sklepikarze !

 

Dodano: 11 sierpnia 2005 08:55, ~prozac

Powitajmy dwa nowe obozy pracy!!! Lidl i Biedronka, to tylko dwie sieci handlowych, w których w ciągu ostatnich tygodni pracownicy ujawnili rażące naruszenia prawa pracy i wyzysk pracowników. O wyzysku w hipermarketach znowu stało się głośno, gdy jedna z byłych kierowniczek sklepu Biedronka, podała swojego byłego pracodawcę do sądu, żądając wypłaty odszkodowania za przepracowane lecz niezapłacone nadgodziny. Sąd w pierwszej instancji przyznał byłej kierowniczce 35 tys. zł. odszkodowania, jednakże sąd drugiej instancji ten wyrok uchylił. Sprawa znowu trafi do sądu pierwszej instancji, wydaje się jednak, że i tym razem odszkodowanie zostanie przyznane. Sąd drugiej instancji nie zakwestionował bowiem słuszności odszkodowania, nakazał jedynie precyzyjne obliczenie nadgodzin jakie przepracowała kierowniczka. Hasło "Codziennie niskie ceny" jest uzasadniane w ten sposób, iż niskie ceny towarów przekładają się na niskie zarobki pracowników zatrudnionych w Biedronce!!! Popatrzeć tylko jak w naszym sądzie na wokandzie pojawią się podobne sprawy! A swoją drogą to wolę dżem z truskawek niż z biedronki... :)

 

Dodano: 11 sierpnia 2005 16:47, ~hellboy

twórcy powyższego artykułu nie mają zupełnie pojęcia o polskim systemie prawnym i funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości.... lepiej milczeć i udawać głupca, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.... aha i ten poziom języka... nie jestem purystą językowym, ale "supermarkiety" mówi samo za siebie...

 

Dodano: 11 sierpnia 2005 22:54, ~tamkowieczka

huraa nareszcie coś pod samym noskiem !!
nareszcie ktos pomyslała o mieszkańcach osiedla tamkowa ;DDD

NIO TYlko czekać na to co bedzie na półkach ,,,,bo podobno w biedronce to nic specjalnego nie ma;/;/

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 00:52, ~ostrowiak

No tylko patrzec jak upadaja większe sklepy w ostrowi bo o te małe osiedlowe jakos jestem spokojny. Ciekawe czy nasze władze miejskie zwoliniły nowych inwestorów z podatków. Jeszcze apel do osob, które bedą starały sie o prace w tych placowkach aby nie pracowaly za najnizsza stawke sprobujcie zarzadac wiecej jakby wszyscy tak zrobili byc moze uda sie to osiagnac.

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 01:02, ~Klient

No na reszcie coś ruszyło. W końcu jest bat na ostrowskich sklepikarzy. Jak się odwiedzało do tej pory sklepy, to wszędzie było to samo i tyle samo kosztowało (nie biorę pod uwagę promocji). Nie było widać konkurencji. A teraz wszyscy będą musieli zejśc z cen, bo bułeczki w LIDL-u są po 16 groszy, a litrowy soczek wyprodukowany przez SONDĘ, FORTUNĘ czy TYMBARK (ale bez etykietki firmy) jedyne 1,69 zł i wcale nie jest gorszy od tych za 3 złote. Takie ceny są w innych miastach. Niech żyje kapitalizm i wolny rynek!!

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 05:26, ~nielubiący prozacu

Prozac nie cytuj tyle, bo ci się klawisz "kopiuj" w przeglądarce zużyje :P
Oto link do całego artykułu, którego fragmenty pan Prozac użył jako swojej błyskotliwej wypowiedzi:
http://www.kurier.wzz.org.pl/kz/kz211/4.shtml
A cytat o "codziennych niskich cenach" w wielu innych miejscach do poczytania (wikipedia na przykład).
Prozacu lepiej pisz samodzielnie, bo szpiedzy czuwają, a jak cytujesz to podawaj źródło.

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 09:26, ~John

Widze Klient ze masz podobne zdanie na ten temat jak ja. Konkurencja sie przyda, a na tym skorzysta klient. Ostrowscy sklepikarze wreszcie przekonaja sie co to jest konkurencja, i albo obniza sporo zawyzone ceny albo upadną.
I prosze nie piszcie obroncy sklepikarzy ze supermarkety ich wykoncza i sa zle. Ja np gumy Winterfresh w markecie kupuje za 1,20zl a w Ostrowi ponizej 1,50 ciezko znalezc - taka cena jest tylko w jednym sklepie, standardowo po 1,80.
Jesli takie ceny stosuja i tak oszukuja to niech spadaja. Klient zawsze pojdzie tam gdzie taniej i nikt tego nie zmieni!!

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 11:04, ~ostrowiak

John, Klient Małe sklepy biorą towar z hurtowni, a nie jak supermarkety bezpośrednio od producenta z tego wynika różnica w cenach o których piszecie. Co do jakości towarów w biedronce to można długo rozmawiać. Jako przykład może posłużyć problem białej kiełbasy w okolicach Wielkanocy kiedy to jakaś sieć sklepów zarządała aby producent pod groźbą zerwania umowy dostarczył im białą kiełbasę w cenie do 5zł czy jeszcze taniej, kiedy rzeczywisty koszt wyprodukowania wynosi około 7-8zł jak nie więcej. Ale żeby wywiązać się taką kiełbasę wyprodukowano używając do tego coś koło 70% smalcu i innych odpadów. Tak więc co do jakości towarów danej firmy wyprodukowanych bez etykiety i nazwy producenta mam duże zastrzezenia.

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 12:37, ~womitujący na miriamm

Heh, to jest temat na oddzielny wątek na forum., ale:
1) Nie jest tak, że małe sklepiki upadają, bo wielkie sieci robią im konkurencję. Ja, choćby się waliło i paliło nie pójdę, czy nie pojadę na drugi koniec miasta po bułeczkę za 16 groszy, czy po sok za 1.60. Za leniwy jestem i tak ma większość z nas i dobrze!
Osiedlowe sklepiki DOSKONALE prosperują np. w Warszawie, bo ludzie otrzepali się już z pierwszego boomu na hipery i zaczęli dostrzegać minusy typu czas, wszechobecne promocje, zmuszające ich do kupowania 100 szczoteczek do zębów w cenie 20, manipulacja świadomością, przebijanie dat ważności, itp, itd.
2) Ktoś tu doskonale zauważył, że LIDL i Biedronka będą głównie konkurencją dla siebie. Jeśli ktoś uważa, że np. dla sklepu gdzieś na Małkińskiej - jest raczej nienormalny.

hellboy - 100% right.

ostrowiak - mogą nawet do samego Pana Boga pisać listy, a i tak im zapłacą tyle ile założyli w biznesplanie a ściślej - w rachunku ekonomicznym. Jest też coś takiego jak siatka płac i wyżej dupy nie podskoczy.

Konkluzja - na początku ludzie się zesrają - jak zwykle i obroty mniejszym trochę spadną, ale jak nażrą się wspomnianego smalcu w białej kiełbasie ze dwa razy, albo obrzygają stół świąteczny wędlinką z Constaru, wszystko wróci do normy.
Hiperki czy dyskonty takie jak Biedra czy LIDL stają się stałą częścią pejzaży małych miast. Wszystko wróci do normy. A'Tuin dalej będzie płynął w przestworzach kosmosu, cztery słonie niewzruszenie bedą na nim stać i trzymać na grzbietach dysk.
Słońce nad dyskiem wstanie po raz kolejny w poczuciu niezmąconej równowagi. I żadna Biedronka tego nie zmieni.

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 14:34, ~Dugi

Należy zauważyć, że są to dyskonty, czyli hipery badziewne.
Kilku demagogów przed zbudowaniem Vigara też zapowiadało rychły krach małych sklepików. Może i parę upadło, ale myślę, że raczej z innych powodów.
Ja osobiście nigdy nie kupię np. mięsa w takim molochu, bo pomijając fakt świeżości towaru - nic mi nie zastąpi miłej rozmowy z sympatycznymi paniami sprzedawczyniami i poza tym wątpię, że w dużym markecie dotanę tak śliczny boczek jak w moim ulubionym sklepiku.
Ale na zgrzewę piwa tanieszego o 1/3 to może od czasu do czasu się skuszę. Teraz kupuję browar najczęściej w Jedynce i pewnie nadal będę tam kupował, bo blisko mieszkam (choć nie wiem jak długo jeszcze), ale na przykład jeden z moich ulubionych browarków, mianowice Okocim Mocny był swego czasu po 2 zł za puchę w Lewiatanie (czyli też w dawnej Stodole), a nie spowodowało to u mnie jakiejś nagonki na ten sklep, choć jest też blisko. Po prostu od czasu do czasu kupiłem i tyle.
I myślę, że wiele osób ma takie zdrowe podejście do tego tematu. Wiadomo - ludzie biedni wybiorą pewnie częściej dyskont, bo dla nich liczy się każdy grosz, ale czy to oni są głównymi "utrzymywaczami" małych sklepów? Wątpię, bo po większe zakupy i tak od dawna pewnie chodzą do Vigara, choć wcale tam tak znowu tanio nie jest. Poza tym to nie budżet biedaków jest tym na co polują właściciele hipermarketów.
Zwykli ludzie, o średniej stopie życiowej, do których i ja się zaliczam, nie rzucą się raczej na towar z Biedronki, bo wbrew temu co mówią reklamy jest tam kupa badziewia, choć trafią się też rarytasy np. w postaci tanich orzeszków pistacjowych, które uwielbiam pasjami, ale np. warzywa to jakieś zgniłki i odpadki, a tzw. soki to bardziej rozwodnione napoje i pod wódkie może podejdą, ale żeby pić to na śniadanie? Bleeee.
Podsumowując - na pewno coś się zmieni na rynku spożywczym w mieście, ale rewolucji bym się nie spodziewał.
Sprawa płacy za pracę to już jednak zupełnie inna historia, ale tutaj dopatrywałbym się problemu raczej w systemie prawnym naszego kochanego kraju.

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 15:24, ~prozac

Podpalić te obozy pracy zanim powstaną!!! Zwołuję niezłą bandę i ruszamy na wyzyskiwaczy!!! Kosy, pały i sztachety w dłoń!!! Zbiórka o godz. 20.00 w Ogródku Jordanowskim!!!

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 15:35, ~hellboy

aha jeżeli ktoś szuka pracy to biedronka właśnie robi nabór na szkolenia menadżerskie... jest duża szansa, że któraś z tych osób będzie szefem w Ostrowi....

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 16:32, ~no prozac no cry

Prozac - a bojówki Młodzieży Wszechpolskiej już powiadomiłeś?
W końcu bycie ich członkiem, czy tam fallusem, do czegoś zobowiązuje :P

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 17:29, ~policja

Zostaliśmy powiadomieni i urządzamy tajną akcję. Prosze podpalać. Czekamy, bo norma w tym miechu nie wyrobiona - już nikt nie chce kupować amfy ani browna i areszt pusty. Zapraszamy - gwarantujemy 2 posiłki dziennie i jedno japko na kolacje, panie Prozac.

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 18:39, ~prozac

Zaplute karły reakcji! Jak możecie nie widzieć tego co się dzieje???????? Pytam! - JAK?! Przecież to obóz koncentracyjny! Kobiety tam ciągają wózki, które niejednokrotnie ważą ponad tonę!!!!! Czasami się zdarza, że są to kobiety ciężarne!!! Pracują oficjalnie po 8 godzin, a praktycznie po 11, podczas gdy ich nadgodziny są starannie ukrywane, aby nie mogły dostać więcej pieniędzy!!! Jak chcecie!!! Ja tam z moją grupą nie pozwole na taką znieczulicę!!!

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 18:48, ~Michał Tokarski

Panie policjancie...??? eee, gdzie kupiliście japko, jedno japko? w małym sklepiku przy komisariacie, czy w Vigarze? :> pozdro

 

Dodano: 12 sierpnia 2005 19:12, ~policja

owe japka dostaliśmy jako dowód rzeczowy w sprawie spryskania pewnego sadu pewnymi substancjami. Są "naładowane" środkami uspokajającymi stąd też nasze dobre wyniki w ostatnim kwartale.

 

Dodano: 14 sierpnia 2005 21:28, ~Klient

Do OSTROWIAKA

Owszem, sklepikarze zaopatrują się w niektóre towary w hurtowniach, ale takie jak chlebek czy bułeczki, biorą bezpośrednio z piekarni. I nie wyskakuj mi z tekstem o kiełbasie... bo ja się zaopatruję w i w osiedlowym i w supermarkecie i tak samo będzie z innymi... jak ktoś chce, to pójdzie do osiedlowego, a ktoś inny do supermaketu. Prosta sprawa. Ja się kiedyś przeszedłem po LIDLu i sprawdziłem większość etykietek. Okazało się, że soki, wafle, papier toaletowy, chusteczki higieniczne i masę innych produktów robią znane firmy, których reklamy widzimy codziennie. Jedyna różnica, to opakowanie i cena. Oszczędza się średnio 30 - 40 procent. I o czym tu gadać?
Co z tego, że kiełbasa nie wyszła Biedronce na dobre... a ile towarów przeterminowanych znajdziesz na półkach w osiedlowym sklepie? Poza tym w osiedlowym nie ma aż takiego wyboru. Jak mam ochotę ta paluszki krabowe, to w całej Ostrowi tego nie znajdę. Mój komentarz dotyczył tego, że wreszcie wszyscy będziemy mieli wybór, a sklepy zaczną walczyć o klienta. Cóż to za konkurencja, jeżeli wszędzie wszystko kosztuje tyle samo. Dziś, kiedy każdy liczy się z każdą złotówką, to ma ogromne znaczenie. I niech nikt nie wyskakuje z patriotyzmem lokalnym. Kto udostępnił tereny pod budowę, kto buduje i kto pracować będzie w tych marketach - OSTROWIANIE!! To co z patriotyzmem lokalnym tych osób? Powinni się wypiąć na obcego i docenić to co mają...

 

Dodano: 15 sierpnia 2005 09:33, ~David

Cieszę się że wkońcu ktoś pomyślał o wybudowaniu marketów w Ostrowi.Cieszył bym się bardziej gdy toteż w Ostrowi powstałoby cenrum handlowe M1 takie jak w Wawiszawie-Marki przy Trasie Toruńskiej.Owszem w Ostrowi rozkręcił by się taki interes.Ludzi by przyjeżdzali z Makowa Mazowieckiego, Ostrołęki, Różana, Goworowa i wsi w pobliżu Ostrowi.Można bardziej było przemyśleć co wybudować???

 

Dodano: 15 sierpnia 2005 11:16, ~hellboy

Dawidzie drogi , mieszkańcy Ostrowi nie decydują w sondzie smsowej o tym co powstanie w naszym mieście, o tym decyduje inwestor...

 

Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.

Katalog firm promowane

Grabowy Design Producent Mebli Na Wymiar

ul. Podstoczysko 20
07-300 Ostrów Mazowiecka

Kort tenisowy w Komorowie

07-300 Ostrów Mazowiecka

Zajęcia indywidualne i grupowe dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Zapraszamy!

Janpol Hurtownia Owoców i Warzyw Albert Owsiewski

ul. Armii Krajowej 26
07-300 Ostrów Mazowiecka

ŚWIEŻE WARZYWA I OWOCE ORAZ ARTYKUŁY SPOŻYWCZE

Regulamin | Polityka prywatności | Reklama | Kontakt

UWAGA! Ta strona używa plików cookie i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, dostosowywania stron do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz w celach reklamowych i statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza, że pliki cookie będą zapisywane w pamięci urzadzenia. W każdym momencie można zmienić te ustawienia. Szczegóły w Polityce Prywatności. [Zamknij]