Początek meczu w wykonaniu zawodników z MKS-u pozwalał kibicom myśleć optymistycznie o końcowym wyniku spotkania. Od pierwszych minut drużyną dyktującą warunki na boisku byli piłkarze z Małkini. Przeprowadzili oni parę ładnych akcji, dobrze radzili sobie w środkowej części boiska. W pierwszych 20 minutach meczu stworzyli sobie dwie prawie 100% sytuacje, których niestety nie potrafili zamienić na bramki. Błędy te wykorzystali gospodarze, którzy zaczęli coraz bardziej zagrażać bramce MKS-u.
30 minuta spotkania praktycznie zaważyła na losach meczu. Z głębi pola piłkę z lewej strony wrzucił przed pole karne pomocnik PROMNIKA, do której to doszedł jeden z napastników i płaskim strzałem pokonał bramkarza z Małkini. Nie minęło dwie minuty, kiedy po raz drugi małkiński bramkarz musiał wyjmować piłkę z siatki. Akcja ponownie zaczęła się lewą stroną boiska gdzie sprytnie puszczona między nogami piłka i strzał po długim rogu oddalają marzenia o wygraniu meczu przez MKS. Jednak pomimo dwóch bramek próbują oni odrobić straty. Tuż przed końcem pierwszej połowy strzelają nawet jedną bramkę, którą sędzia główny uznaje, lecz arbiter liniowy sygnalizując, że był spalony, zmusza swego kolegę do zmiany decyzji. Dlaczego? - to pozostanie słodką tajemnicą pana z chorągiewką, ponieważ małkiński obrońca strzelał zza pola karnego w na „spalonym” być nie mógł.
W drugiej połowie piłkarze z Małkini wyszli z silnym postanowieniem zmiany rezultatu na bardziej dla nich korzystny, jednak to gospodarze zadali im kolejny cios. Już w 50 minucie meczu wykonywali rzut rożny, podczas którego padł trzeci gol. Zawodnik wykonujący kornela podał piłkę przed pole karne, a tam, nie pilnowany prze nikogo zawodnik Łaskarzewa przyjął ją na pierś i pięknym strzałem pokonał małkińskiego bramkarza.
- Po stracie trzeciej bramki grało się naszym zawodnikom bardzo ciężko – komentował mecz trener MKS-u, Zbigniew Suchodolski. - Musieliśmy zaatakować praktycznie całą drużyną. To groziło kontrami przeciwników, którzy jednym długim podaniem uruchamiali swoich bardzo szybkich napastników. Pierwszą bramkę zdołaliśmy strzelić w dopiero w 75 minucie meczu, jednak zaraz nadzialiśmy się na kontrę. Aby powstrzymać napastnika nasz stoper musiał go faulować w polu karnym. Sędzia nie miał innego wyjścia jak podyktować rzut karny, który został zamieniony na czwartą bramkę. W 88 minucie, po strzale Sylwka Sieroty zmniejszyliśmy trochę wymiary porażki, jednak to było wszystko, na co było stać zespół. Nie potrafiliśmy sprostać młodej drużynie z Łaskarzewa, która pokazała kawał dobrego futbolu.
Promnik Łaskarzew - MKS Małkinia 4:2 (2:0)
Bramki dla MKS-u: Radosław Przesmycki, Sylwester Sierota
Pozostałe wyniki XV Kolejki:
Naprzód Skórzec - Zryw Sobolew 0:2
Orzeł Unin - Miedzanka Miedzna 0:1
Pogoń II Siedlce - Czarni Węgrów 2:2
Tęcza Stanisławów - ŁKS Łochów 2:1
Victoria Kałuszyn - Korona Olszyc 1:3
MLKS Wesoła (Warszawa) - Błękitni Stoczek Węgrowski 3:1
Zorza Sterdyń - Orzeł Łosice 3:0
Lp. | Nazwa zespołu | Mecze | Punkty | Bramki |
1. | Zryw Sobolew | 15 | 35 | 61:14 |
2. | Promnik Łaskarzew | 15 | 31 | 32:15 |
3. | ŁKS Łochów | 15 | 30 | 27:14 |
4. | MKS Małkinia | 15 | 30 | 45:25 |
5. | Korona Olszyc | 15 | 26 | 30:24 |
6. | MLKS Wesoła (Warszawa) | 15 | 25 | 31:29 |
7. | Naprzód Skórzec | 15 | 22 | 19:14 |
8. | Zorza Sterdyń | 15 | 20 | 23:26 |
9. | Tęcza Stanisławów | 15 | 19 | 20:29 |
10. | Victoria Kałuszyn | 15 | 17 | 20:29 |
11. | Orzeł Łosice | 15 | 17 | 23:28 |
12. | Miedzanka Miedzna | 15 | 16 | 21:26 |
13. | Orzeł Unin | 15 | 16 | 17:27 |
14. | Błękitni Stoczek Węgrowski | 15 | 15 | 19:32 |
15. | Czarni Węgrów | 15 | 11 | 18:43 |
16. | Pogoń II Siedlce | 15 | 11 | 17:48 |
(fot. M. Suchcicki)
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.