Na drugą część gry wyszliśmy z nastawieniem do gry ofensywnej i z zamiarem jak najszybszego zdobycia gola. Wtedy jednak rywale skarcili nas po raz drugi i wydawać by się mogło, że jest pozamiatane. Nadzieję przywrócił gol Adama Sieroty, którego piłkarz strzelił 20 minut przed końcem. Zebrał on piłkę tuż przed polem karnym i po minięciu 2 rywali umieścił ją w siatce. Wiedząc, że brakuje już naprawdę niewiele, śmielej ruszyliśmy do przodu, co zaowocowało golem Patryka Malinowskiego. Futbolówka po jego strzale z 16 metrów po ziemi odbiła się od słupka i wpadła do bramki.
Ostatnie minuty meczu to okazje dla obu stron, z których jednak nic nie wynikło. Czas na rzuty karne. To, co się podczas nich wydarzyło, to istne szaleństwo połączone z kabaretem. Na 12 strzałów w siatce wylądowały 3. Co jednak najważniejsze, więcej ich wykorzystaliśmy my. Niekwestionowanym bohaterem tej części gry był Mateusz Płotczyk, który obronił aż 4 rzuty karne!!! Godne podziwu? To dodajmy do tego to, że ten sam zawodnik wykonał decydujący karny, wprawiając całą miejscowość w szaleństwo! Niemożliwe stało się faktem.
GKS Andrzejewo - KS Wąsewo 2:2 (0:1), k.2:1
Skład: 1. M.Płotczyk - 17. Pac (53'8.Rybiński) 22. Kapusta 19. Kapica 23. D.Płotczyk (68'11.Kępisty) - 5. Sierota 14. R.Piwoński - 6. Gniazdowski (65'15.Kaczyński) 16. Kiempisty 3. Malinowski - 9. A.Piwoński
Gole: 71'Sierota 77'Malinowski
Rzuty karne:
1.Malinowski
2.R.Piwoński
3.Sierota
4.Kapica
5.A.Piwoński
6.M.Płotczyk.
Gramy dalej i to jest teraz najważniejsze. Skupiamy się już na niedzielnym meczu ligowym, kiedy to na własnym boisku podejmiemy Borutę Kuczbork, a tego, z kim zagramy w 3 rundzie, dowiemy się za kilka dni.
Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/
Komentarze
Dodano: 21 sierpnia 2020 08:27, (unix80)
Czy ktoś z redakcji sprawdzał ten tekst przed zamieszczeniem na stronie?
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.