Fot. MKK w Ostrołęce
Ich powierzchnie liczą od kilku do kilkudziesięciu hektarów i tworzą przestrzenie, w których czas się zatrzymał. Przekraczając bramy mazowieckich skansenów, rozpoczynamy podróż do przeszłości.
Tradycyjne wesele kurpiowskie
Muzykalnie, gwarno i tradycyjnie jest z pewnością w Zagrodzie Kurpiowskiej w Kadzidle. - Wspólnie z twórcami ludowymi organizujemy m.in. warsztaty etnograficzne "Ginące zawody". Poznać można tajniki rzemiosła i sztuki. Z dobrą zabawą kojarzona jest także impreza "Wesele Kurpiowskie", na którą ściągamy tłumy - wymienia Maria Samsel, dyrektor placówki. I choć pandemia nieco pokrzyżowała plany tradycyjnego biesiadowania, to i tak dla miłośników Kurpi Kadzidło to raj.
Fot. MKK w Ostrołęce
Do skansenu przyciąga możliwość spaceru wśród duchów przeszłości. Obejrzeć można np. stare chaty, spichlerz, drewutnię, stodoły, maneż czy studnię z pochylonym nad niż żurawiem. We wnętrzach eksponowane są oryginalne meble, tradycyjne ozdoby i narzędzia gospodarskie. - Podczas imprez serwujemy też przysmaki kurpiowskiej kuchni: bezalkoholowe psiwokozicowe (jałowcowe), kurpiowski rejbak, placek drożdżowy "łagodniak", fafernuchy - zachęca Maria Samsel.
Praca jak za dawnych lat
Swoich sił w tradycyjnych zajęciach spróbujemy w Sierpcu. Pod okiem fachowców możemy ubić masło w kierzance, tłoczyć olej, pęczkować zioła z przydomowych ogródków, ale też tkać, haftować albo przekonać się w praktyce, jak odbywało się pranie, gdy o pralkach automatycznych na mazowieckiej wsi nikt nawet nie śnił. Udało się tu odtworzyć typową, pouwłaszczeniową wieś rzędową. Otoczone warzywnymi i kwiatowymi ogródkami czy pasiekami chałupy oraz zwierzęta (np. gęsi i krowy) sprawiają, że to miejsce ciągle tętni życiem. - Spacerując po naszym skansenie, który odtwarza przeszłość w najdrobniejszych detalach, łatwo jest wyobrazić sobie wiejskie życie minionych lat - przekonuje Jan Rzeszotarski, dyrektor Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu.
Fot. Dariusz Krześniak
Wnętrza budynków zmieniają się wraz ze zrywanymi kartkami kalendarza. Goście mają szansę uczestniczyć w pracach, które dla wielu współczesnych (zwłaszcza najmłodszych) są znane tylko z opowieści dziadków. Mogą zobaczyć, jak pradziadkowie pracowali w pocie czoła w żniwa albo w czasie wykopków. Usłyszymy kosy, sierpy, żniwiarki...Nauczymy się nie tylko młócenia zboża czy oczyszczania ziaren w wialni, ale też wypalania koszy wiklinowych. Razem z pszczelarzem możemy zajrzeć do ula i posmakować miodu, a z garncarzem zrobimy misy albo talerze.
Nadwiślański klimat
Skansen Osadnictwa Nadwiślańskiego w Wiączeminie Polskim ma największą w Polsce kolekcję pamiątek po olendrach, w tym meble - komody, kredensy, stoły i ławy często malowane we wzory roślinne, a także narzędzia ciesielskie i sprzęt gospodarski - maselnice, prasy i kotły do wyrobu powideł buraczanych oraz beczki do transportu suszonych owoców. - Odwiedzając nasze muzeum, można się przenieść w świat olendrów znad Wisły, ale i poznać powojenną historię tego miejsca. Skansen w Wiączeminie zachwyci zarówno miłośników historii, jak i przyrody - przekonuje kustosz placówki Magdalena Lica-Kaczan.
Fot. Grzegorz Piaskowski
Na terenie skansenu zobaczymy wyremontowany dawny kościół ewangelicko-augsburski, szkołę, cmentarz, a także typowe dla osadnictwa olenderskiego zabudowania gospodarskie wraz z wyposażeniem: zagrodę liniową, tzw. langhoff (część mieszkalna ze stodołą i oborą pod jednym dachem), który został przeniesiony z Kępy Karolińskiej oraz zagrodę wielobudynkową (budynek mieszkalny, stodoła oraz powielarnia). - Popularność Skansenu Osadnictwa Nadwiślańskiego rośnie. Bardzo nas to cieszy - dodaje Leonard Sobieraj, dyrektor Muzeum Mazowieckiego w Płocku. - Wprawdzie w tym roku ze względu na pandemię musieliśmy zrezygnować z imprez plenerowych, mamy jednak nadzieję, że niebawem wszystko wróci do normy.
Retro traktor w Radomiu
Miłośnicy tradycyjnej motoryzacji powinni zajrzeć do Muzeum Wsi Radomskiej. Zobaczą tam bogatą kolekcję pojazdów i maszyn rolniczych. Placówka ma około 280 tego typu eksponatów. - Zwiedzanie z przewodnikiem, udział w warsztatach muzealnych prowadzonych przez doświadczonych edukatorów czy festynach folklorystycznych to zawsze ciekawa lekcja historii i etnografii - zapewnia szefowa radomskiego skansenu Ilona Jaroszyk.
Fot. MWR w Radomiu
Przekonuje, że lubią spędzać tu czas całe rodziny, częstymi gośćmi są wycieczki szkolne czy seniorzy. Niecodzienna atrakcja czeka także na najmłodszych. - Dla maluchów przygotowaliśmy plac zabaw, ale nasz to... chałupa wiejska z wyposażeniem, miniaturowymi sprzętami gospodarskimi i zwierzątkami-zabawkami - dodaje.
Całość artykułu: https://www.mazovia.pl/wydawnictwa/pismo-samorzadu-wojewodztwa-mazowieckiego/.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.