Wywiad z Alikhanem Sandaalem, którego prace ozdobiły ściany ostrowskiej galerii sztuki, został przeprowadzony przez Miejski Dom Kultury w Ostrowi Mazowieckiej.
W opisie wystawy zanotowaliśmy, ze mistycyzm splata się w pana pracach z codziennym życiem, co silnie sugeruje forma, ale też poetyckie, rozbudowane tytuły. W literaturze, filmie, sztuce taki splot określa się mianem magicznego realizmu. Pan swój styl nazywa ekspresjonizmem transcendentalnym. Co dodaje on do magicznego realizmu? Co zyskuje rzeczywistość, kiedy opowiada się o niej przez pryzmat mistyki? Dlaczego to dobry sposób na opowiadanie o świecie?
Rzeczywistość i mistycyzm są zawsze w pobliżu. Mistycyzm rodzi rzeczywistość. Rzeczywistość rodzi mistycyzm. Pytanie jest otwarte i bardzo ciekawe. Moje postrzeganie sztuki i wyobraźni można podzielić na 3 stopnie: pierwszy to uchwycenie pełni danego zjawiska, drugi to sięgnięcie po jego głębię, trzeci to świadomość tego, co robię. Być odbieranym na poważnie to pierwsza potrzeba artysty! W moich pracach najpierw chcę zaskoczyć, przyciągnąć, a potem, po obcowaniu z dziełem, wszystko zaczyna się dziać, praca zaczyna żyć własnym życiem.
W Polsce zagadnienia filozoficzne są raczej skoncentrowane na dorobku zachodniej filozofii. Sztuka jest jednak uniwersalna - to język, który jest w stanie zrozumieć każdy. W swoich pracach odwołuje się pan do filozofii wschodu, poetów, twórców, choćby do Rabindranatha Tagore'a, który podjął się rozbudowanej krytyki zachodniej oświaty. Jak daleko Polsce do filozofii wschodniej? Czego Zachód może się nauczyć, studiując filozofię wschodu?
Niezwykły wschód! Jak wypada w porównaniu? Zagadka i tajemnica, jednocześnie pasja, duchowe przebudzenie i czystość dziecka. Jestem przekonany, że gdyby każdy z nas poświęcił naukom wschodnim choć chwilę to powróciłby na wschód, który jest zdumiewająco przejrzystym światem, a jednocześnie całkowicie nieprzewidywalnym.
Pana prace to przy pierwszym kontakcie przede wszystkim mocne uderzenie koloru. Ważną rolę pełni jednak również kształt. Czy przypisuje im pan równą wartość? Czy najpierw zapada decyzja dotycząca barw pracy czy kształtów, które zostaną tymi barwami wypełnione?
Wszystko inspiruje konkretne wydarzenie. Pojawiają się drobne krawędzie, ledwo dostrzegalne. Bardzo dużą rolę odgrywa spontaniczność. Moje prace to moja nagła twórcza wena, stymulacja. Nie podejmuję decyzji. To po prostu się zdarza. Z twórcy zamieniam się we wdzięcznego obserwatora gotowego na odkrycie świata kolorów i kształtów.
W ciągu swojej drogi zawodowej był pan m.in. dyrektorem ds. dekoracji teatralnych i choreografem. W tytułach kilku prac pojawia się muzyka. Co malarz czerpie z innych dziedzin sztuki? Czy te zawody wpłynęły na to, jak i co pan tworzy?
Sztuka to jedno. Wszystko jest obrazem: muzycznym, teatralnym. Interesuje mnie proces twórczy w każdej dziedzinie artystycznej. Najbardziej wciągający jest dla mnie pomysł autora muzyki, aktora teatralnego. Wszystko jednak dzieje się w inny sposób.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.