Jak napisali przedstawiciele "Pogotowia dla Zwierząt", pies był trzymany w gospodarstwie, stale na uwięzi. Właściciel był pod wpływem alkoholu. Gdy podszedł do psa, zaczął go bić po głowie pięścią. Skulone i uwiązane na łańcuchu zwierzę nie miało szans obrony. Pomoc zwierzęciu była możliwa za sprawą natychmiastowej interwencji sąsiadów. Na miejsce wysłano patrol interwencyjny.
Według relacji dostępnej na RatujemyZwierzaki.pl właściciel psa najpierw stwierdził, że nie pobił czworonoga, później zaś miał przyznać, że uderzył go może raz, bo ten... podobno sobie na to zasłużył. Jak stwierdzono, pies wymagał pilnej interwencji weterynarza. Z tego względu został zabrany do szpitala dla zwierząt. Ponadto uruchomiono również zbiórkę środków potrzebnych na pokrycie kosztów związanych z ratowaniem zwierzaka.
Całą historię przedstawioną przez "Pogotowie dla Zwierząt" można przeczytać pod linkiem: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/ratujemy-skatowanego-psa. Za pośrednictwem wskazanej strony można także wesprzeć zrzutkę.
Źródło zdjęcia: "Pogotowie dla Zwierząt"
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.