Ludzie na ulicach
Zachodnie kraje, bojąc się przyrostu zachorowań, już wprowadzają restrykcje. Prezydent Francji zapowiedział m.in. rozszerzenie przepustek zdrowotnych na większość miejsc publicznych. To oznacza, że tylko zaszczepieni będą mogli wejść do np. galerii handlowych, autobusów czy muzeów. Projekt nowego prawa wskazuje, że najemca lokalu lub operator transportu, który nie będzie kontrolował certyfikatów, może zostać ukarany grzywną do 45 tys. euro i rokiem więzienia.
Dlatego właśnie tysiące Francuzów wyszło na ulice. Do protestów doszło w kilku miastach. W Paryżu w wiecach wzięło udział około 2 000 osób, a w całym kraju, jak informuje Policja, było to 18 000 demonstrujących. "Wolność, wolność", "Nie dla przymusowych szczepień", "Nie jesteśmy królikami doświadczalnymi" - takie skandowano hasła. Inne grzmiały: "Przeciw dyktaturze", "Przeciw przepustce sanitarnej". Jeden z protestujących w Paryżu mówił dziennikarzom: "Macron gra lękami, to jest oburzające. Znam ludzi, którzy będą szczepić się tylko, by móc zabrać dzieci do kina, a nie po to, żeby chronić innych przed poważnymi formami COVIDA-19".
Scenariusz dla Polski
Jak to się ma do Polski? Chodzi o to, że takie przepisy mogą zostać wprowadzone u nas. "Może dojść do takiej sytuacji, że w Polsce też pewnego rodzaju zasady będą wdrożone właśnie w takim kontekście, aby osoby, które są zaszczepione, nie były narażane na ryzyko przez osoby, które nie są zaszczepione" - powiedział na konferencji prasowej w Łodzi Główny Inspektor Sanitarny Krzysztof Saczka. Był pytany właśnie o możliwość wprowadzenia w kraju rozwiązań podobnych do tych we Francji. Dodał, że ostateczne decyzje należą do premiera.
Francuska Rada Ministrów nowe przepisy ma przyjąć 19 lipca. W ciągu kolejnego tygodnia ma się nimi zająć parlament.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.