Negocjacje?
Za Martyniukiem uplasował się zespół Boys ze stawką 30 000 zł, jednak jak mówi lider grupy Marcin Miller, jest to kwota wyjściowa. "Ale nie będę grał za pięć tysięcy. Wiadomo, że koncerty w plenerze, koncerty w klubach i telewizyjne są inaczej liczone" - przyznał dziennikarzom. Następni w zestawieniu są już sporo tańsi. Zespół Mejk inkasuje od 16 000 zł do 18 000 zł. W tym przypadku mowy o negocjacji ceny nie ma.
Wspomniany Miły Pan też nie pozwala na obniżenie kwoty 14 000 złotych. Bayer Full swoją standardową cenę określa na 25 000 zł, ale obecnie zgadza się zagrać za połowę tej kwoty. "Przetrwałem już różne rzeczy i wiem, że napinanie się i trzymanie się sztywnych stawek za wszelką cenę nic nie daje. Jedyne, co się u mnie nie zmieniło, to wypłaty dla członków zespołu. Dostają swoje sto procent i to się nie zmieniło. To, że dla mnie zostaje 500 zł, nie ma znaczenia, bo mam m.in. zaiksy i nie narzekam" - ujawnia lider grupy Sławomir Świerzyński.
Inni artyści
Jak te zarobki mają się do stawek innych artystów? Co prawda konkretne kwoty za koncert trzymane są w tajemnicy, ale wiadomo, że za zatrudnienie zespołu Bajm trzeba zapłacić około 60 000 zł. Solowy koncert Beaty Kozidrak to wydatek 55 000 zł dla organizatora. Mniej więcej tyle samo bierze Dawid Podsiadło, a Agnieszka Chylińska jest o 5 000 zł "tańsza". Monika Brodka chce za koncert 45 000 zł, a Kayah 40 000 zł. Młoda gwiazda polskiej sceny, czyli Sanah, zagra za około 35 000 zł. O 5 000 zł mniej niż życzy sobie Sławomir. Viki Gabor i Roksana Węgiel także inkasują po 30 000 zł za występ.
Źródło zdjęcia: YouTube
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.