Jak mówi Robert Magolon, szef wspomnianego projektu, 12 kolejnych miast ma do programu dołączyć jeszcze w tym miesiącu.
"Dla nas współpraca z samorządami przy budowie pasieki jest o tyle ważna, że jako fundacja zajmujemy się przede wszystkim edukacją ekologiczną. Zależy nam na tym, aby m.in. młodzi mieszkańcy dowiedzieli się jak najwięcej o pszczołach, ale też o tym, jak można wykorzystać materiały z recyklingu np. w domu" - dodaje Krzysztof Kieszkowski z fundacji "Odzyskaj Środowisko".
Pasieka w Świdniku stanęła przy jednej z ulic, niedaleko stacji paliw i domów. "Już na pierwszy rzut oka widać, że nie są to standardowe ule. Obudowa korpusu została wykonana z bębnów od pralek" - mówi Kinga Rodkiewicz z fundacji "Odzyskaj Środowisko", a Krzysztof Kukawski, opiekun pasieki, dodaje, że owady czują się tu dobrze: "Obecnie pszczoły oblatują teren w odległości 3-4 km. Natomiast odległość, którą pokonują te owady dla bazy pożytkowej, wynosi do półtora kilometra. Obawiałem się, że po przywiezieniu uli w to miejsce pszczoły wrócą do mojej pasieki, która jest także w Świdniku. Ale nie wróciły".
"Projekt wpisuje się w proekologiczną strategię miasta. Takich ekoprojektów mamy więcej. To m.in.: zbiórka elektrośmieci, łąki kwietne czy budowa kolektora wód deszczowych" - wylicza Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika. Kukawski dodaje, że pod koniec maja przyszłego roku należy się spodziewać pierwszego miodu.
Źródło zdjęcia: UM (Świdnik)
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.