Jak zaznaczają dziennikarze, wystarczy, że w stosunku do kontrolowanego przez Krajową Administrację Skarbową podatnika jest prowadzona egzekucja administracyjna, a pozwoli to zatrzymać ruchomości na 96 godzin. Przez ten czas sprawa ma być weryfikowana i gdy faktycznie okaże się, że zadłużenie istnieje, tymczasowe zajęcie majątku zamieni się w egzekucję.
"Kłopot w tym, że podatnik nie będzie mógł uchronić ruchomości przed tymczasowym zajęciem. Przepisy nie obejmują bowiem odwołania" - dodaje dziennik i zaznacza, że taka procedura będzie mogła być wykorzystana, gdy kwota zadłużenia przekracza łącznie 10 tys. zł. Jak zaznaczają eksperci, to nie jest dużo i można się spodziewać, że ten mechanizm KAS może stosować często. Duże znaczenie ma także fakt, że firma nie będzie mogła w żaden sposób zatrzymać działań skarbówki, podważyć ich lub się od decyzji odwołać. Jest jednak w tej procedurze poważne ograniczenie. Otóż zajęciu nie mogą podlegać ruchomości o wartości znacznie przekraczającej kwotę długu. Tyle że jednocześnie projekt nowego prawa nie precyzuje znaczenia słowa "znacznie".
Źródło zdjęcia: KAS
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.