W Polsce pracownikom etatowym przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze 20 lub 26 dni kalendarzowych, w zależności od stażu pracy (dłuższy dotyczy min. 10 przepracowanych lat, w które włącza się również okres nauki). Jeżeli w danym roku kalendarzowym nie zostaną one wykorzystane, wraz z 1 stycznia kolejnego roku przekształcają się właśnie w urlop zaległy. Zgodnie z obowiązującym prawem i tzw. ustawą covidową, należy wykorzystać go najpóźniej do 30 września.
Kto jest odpowiedzialny za dopilnowanie obowiązku?
Stanowisko Państwowej Inspekcji Pracy wskazuje, że to podmiot zatrudniający pracownika zobowiązany jest do udzielenia mu zaległego urlopu przed końcem września. W przeciwieństwie do dni wolnych, przysługujących za rok bieżący, może zrobić to bez konsultacji z pracownikiem, w wybranym przez siebie terminie, na okres łącznie do 30 dni. Zatrudniony zobowiązany jest do podporządkowania się takiemu poleceniu.
Czy niewykorzystany urlop przepada?
Prawem pracownika jest odpoczynek, dlatego obowiązkiem pracodawcy jest dopilnowanie, aby zatrudniony z niego skorzystał. Zaniechanie tej powinności może skutkować karą grzywny od 1 000 do nawet 30 000 zł, z tytułu popełnienia wykroczenia przeciwko podwładnemu. Odpowiedzialność za niewykorzystany przywilej ponosi zatrudniający, jednak roszczenia wynikające ze stosunku pracy przedawniają się po trzech latach. Po tym czasie urlop może przepaść, nawet jeśli pracodawca został wcześniej ukarany.
Urlop zaległy a wypowiedzenie
Jeżeli pracownik nie wykorzystał zaległego urlopu, a w międzyczasie doszło do decyzji o rozwiązaniu stosunku pracy, pracodawca może zobowiązać go do odebrania przysługującego czasu na odpoczynek. W pierwszej kolejności odliczany jest czas za lata ubiegłe, a następnie bieżący. Jeżeli ten będzie dłuższy niż okres wypowiedzenia, zatrudnionemu przysługuje ekwiwalent pieniężny. Jego wartość jest zależna od liczby dni roboczych w roku oraz wysokości zarobków.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.