Policjanci z lubelskiej policji odebrali w niedzielę zgłoszenie, że po drodze porusza się rozpędzony bus z rozbitym światłem. Funkcjonariusze chcieli zatrzymać pirata drogowego do kontroli, jednak kierowca zignorował sygnały patrolu. Aby udaremnić dalszą podróż mężczyzny narażającego innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo, została zorganizowana blokada w miejscowości Brzostowiec.
Potrącił policjanta
"Podczas zarządzonej blokady w m. Brzostowiec kierujący VW potrącił policjanta, który z poważnymi obrażeniami przebywa w szpitalu" - czytamy w komunikacie opublikowanym we wpisie na profilu facebookowym "Lubelska Policja".
Chwilę później funkcjonariusze użyli broni, z której najpierw oddali strzały ostrzegawcze. Uciekiniera to jednak nie przestraszyło, dlatego policjanci zmuszeni byli przestrzelić oponę w jego pojeździe. To spowodowało, że auto wjechało do rowu, po czym dachowało. Kierowcą okazał się 34-letni mężczyzna. Na miejscu pasażera podróżował też jego 25-letni kompan. Osoby te z niewielkimi obrażeniami trafiły do szpitala.
Byli trzeźwi, ale...
Podczas zatrzymania obaj mężczyźni zostali poddani badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Obaj byli trzeźwi. Okazało się jednak, że to nie promile zadecydowały o brawurowym postępowaniu kierowcy i jego pasażera.
"Badanie na zawartość narkotyków potwierdziło obecność środków odurzających w organizmie kierującego 34-latka oraz 25-letniego pasażera." - czytamy w dalszej, uaktualnionej części komunikatu komisarza Andrzeja Fijołka, rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
O tym, jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec przestępców, zadecydują dalsze wyniki postępowania prowadzonego w celu wyjaśnienia okoliczności powstania całego zdarzenia.
Źródło zdjęcia: iStock, screen: Facebook / LubelskaPolicja
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.