Jak dodały, w pierwszej połowie wynik spotkania otworzyła Paulina Pakieła, która po rajdzie prawą stroną boiska zdecydowała się na samodzielne wykończenie akcji i precyzyjnym strzałem pokonała bramkarkę Wilanowa. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, Ostrovia nadal przeważała i miała sporo sytuacji. Piłkarki konsekwentnie grały w obronie, a bliskie zdobycia bramki z rzutu wolnego były Natalia Komor i Karolina Piasecka. Pomyliły się, jednak naprawdę niewiele.
W 68 minucie błąd popełniły rywalki. Bramkarka złapała piłkę zagraną przez swoją zawodniczkę i sędzia podyktował rzut wolny. Do piłki podeszła Natalia Komor i sprytnym zagraniem posłała futbolówkę ponad murem, wprost na głowę Michaliny Chrobot. Tym razem nasza "strzelba" się nie pomyliła i pewnym strzałem wpakowała piłkę do bramki - kontynuowały.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie braki kadrowe. Kontuzje, nieobecności to wszystko powoduje, że nie możemy zagrać optymalnym składem i z trochę dłuższą ławką rezerwowych. Cieszy fakt, że przybywają nowe zawodniczki. W niedzielnym meczu swój debiut miała Magdalena Ambroziak, która trenuje z nami od niedawna, ale mimo to poradziła sobie całkiem nieźle. KS Ostrovia - KS Wilanów (2:0).
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.