O sprawie poinformował Michał Kołodziejczak. Zorganizował konferencję pod jednym ze sklepów sieci Biedronka na Mazowszu. Lider Ogólnopolskiego Ruchu Rolników opowiedział o pozwie, który spółka Jeronimo Martins skierowała przeciwko niemu do sądu.
"Nie przeciwko organizacjom, które reprezentuję, ale przeciw mnie jako człowiekowi, co odbieram jako próbę zastraszenia. Ale nic z tego! Razem z obecnymi tu prawnikami przygotowaliśmy już odpowiedź i wejdziemy z nimi na drogę sądową, bo to, co robiliśmy razem z rolniczymi działaczami Agrounii, było i jest słuszne!" - tłumaczył Kołodziejczak, którego wystąpienie wspierali jego adwokaci Anisa Gnacikowska i Tomasz Gabryelczyk oraz Jan Śpiewak i Piotr Ikonowicz, obydwaj działający w obronie praw człowieka.
Na profilu facebookowym Agrounii pojawił się też wpis, w którym lider ruchu politycznego wyjaśnia, że powodem niezadowolenia Biedronki były filmy kręcone przez aktywistów. Ich celem było ujawnienie patologii handlu. "Robaki w zagranicznej kapuście, oszukańcze oznakowanie krajem pochodzenia" - czytamy w poście.
Nie zaniechają działań
Michał Kołodziejczak podkreślił, że odpowiedź na pozew jest już gotowa, a jeśli dojdzie do procesu zostaną podjęte działania prawne. Zastrzegł jednak, że nie będą one skierowane w stronę pracowników marketów.
"Nie może być tak, że sieć handlowa chce nas uciszyć za to, że pokazujemy ludziom, że dostępne tam produkty są złej jakości, są fatalnie przechowywane i źle oznakowane. (...) Nasze działania, w tym te prawne, nie będą skierowane przeciwko pracownikom sieci Biedronka. Wiemy, że w większości to kobiety. To ludzie, którzy ciężko pracują i zmagają się z trudnymi warunkami tej pracy" - przemawiał lider.
Biedronka odpowiada
Portal Business Insider Polska o komentarz w sprawie poprosił przedstawicieli Jeronimo Martins. Właściciel sieci sklepów podkreśla, że zadośćuczynienie ma trafić na cele charytatywne, a przedmiotem pozwu jest naruszenie dóbr osobistych spółki.
"Jeronimo Martins Polska wystosowała pozew przeciwko Panu Michałowi Kołodziejczakowi z powodu naruszenia chronionych prawem dóbr osobistych spółki. Czekając na rozstrzygnięcie tej sprawy przez niezawisły sąd, powstrzymamy się od dalszych komentarzy. Pragniemy jednak podkreślić, że kwota zadośćuczynienia za zaistniałe naruszenia, tj. 20 tys. zł, ma być przekazana na rzecz Fundacji Pasja" - taką odpowiedź opublikowano.
Źródło zdjęcia: Gov.pl
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.