Gwałcenie standardów europejskich to jest odbieranie nam naszych praw i wolności. Dlatego musimy wszyscy przeciwko temu zaprotestować. Nie pozwolimy, by odebrali nam nasz głos, decyzję 14 milionów Polaków- tak polityk opozycji zwracał się do tłumu w czasie manifestacji.
Wiadomość o wydarzeniu obiegła cały świat. Na swoich łamach opisywały je największe zagraniczne media, takie jak BBC i Reuters.
Cytują uczestniczkę Powstania Warszawskiego
Podczas protestów padło wiele słów krytyki wobec polityki PiS-u. Szczególną uwagę przykuła jednak 94-letnia Wanda Traczyk-Stawska, która w publicznym przemówieniu porównała Polskę i Europę do matek, z których nikt nie może nas wyprowadzić. Waleczną postawę kobiety opisały m.in. agencja informacyjna Reuters oraz francuski portal France24.
To jest nasza Europa i nikt nas z niej nie wyciągnie - cytowały Wandę Traczyk-Stawską zagraniczne media. Uczestniczka powstania odpowiedziała również prezesowi stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robertowi Bąkiewiczowi, który prowadził w pobliżu kontrmanifestację, zagłuszając jej wypowiedzi. Milcz, głupi chłopie. Milcz, chamie skończony, bo ja jestem żołnierzem, który pamięta, jak krew się lała. Jak moi koledzy ginęli. Ja tu po to jestem, żeby wołać w ich imieniu (...)- grzmiała.
Polexit to propaganda
Politycy PiS-u traktują pomysł, że chcą opuścić UE, jako nonsens mający na celu osłabienie partii w oczach ponad 80 proc. Polaków, którzy chcą pozostać we wspólnocie - komentował brytyjski dziennik Financial Times, przytaczając wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, w której prezes przekonywał, że Polska chce być częścią UE, pozostając jednocześnie suwerennym państwem. W publikacji zaznaczono jednak, że według ekspertów działania polskich polityków przypominają decyzje byłego premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona. W ocenie dziennika konsekwencją jego renegocjacji stosunków z UE był Brexit, a Polska wkrótce może powtórzyć ten scenariusz.
O niepewnej pozycji naszego kraju we wspólnocie państw europejskich wspomniał też Reuters. PiS mówi, że nie ma planów na Polexit. Jednak prawicowe, populistyczne rządy w Polsce i na Węgrzech coraz bardziej spierają się z Komisją Europejską w kwestiach: od praw osób LGBT po niezależność sądów - zaznaczyła agencja.
Do polskich manifestacji odniósł się również amerykański portal informacyjny ABC News. Tusk ostro potępił działania partii rządzącej przywódcy Jarosława Kaczyńskiego, który od sześciu lat jest w konflikcie z UE, ponieważ jego partia dąży do większej kontroli nad sądami. UE postrzega zmiany jako rozpad demokratycznych mechanizmów kontroli i równowagi- napisano w publikacji.
Wsparcie europejskich polityków
Solidaryzujemy się z Polakami, którzy dziś zabierają głos za Europą. Poglądy ogromnej, proeuropejskiej większości polskich obywateli powinny być wysłuchane i szanowane - pisał za pośrednictwem Twittera David Sassoli, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Podobne głosy pojawiły się również ze strony postaci takiej jak Robert Matesoli, wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego; Guy'a Verhofstadta, europosła i byłego belgijskiego premiera; niemieckiej eurodeputowanej Terry Reintke czy litewskiej posłanki Rasy Jukneviciene.
Do Polexitu jedno głosowanie
Zgodnie z prawem obowiązującym w Polsce decyzję o opuszczeniu wspólnoty posłowie mogą podjąć zwykłą większością głosów, w czasie jednego posiedzenia. Dla przeciętnego obywatela oznaczałoby to całkowitą zależność od rodzimego rządu. W rozmowie z Onetem sędzia Dariusz Mazur wyraził swoje obawy, że gdyby rzeczywiście doszło do Polexitu nikt nie mógłby dać nam gwarancji honorowania podstawowych praw człowieka, takich jak: domniemanie niewinności, prawo do adwokata, prawo do godności czy do właściwego traktowania.
To trochę tak, jakbyśmy się znaleźli na pustyni prawnej, zdani na łaskę bądź niełaskę aktualnego obozu władzy. A to dlatego, że wszelkie już obowiązujące umowy dotyczące sądownictwa, funkcjonujące w ramach UE, po naszym wyjściu z Unii zostałyby automatycznie anulowane, przestałyby obowiązywać. Dziś kraje Unii obowiązuje wspólna baza prawna, która opiera się na tysiącach aktów prawnych wspólnych dla wszystkich krajów członkowskich - wyjaśnił prawnik.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.