Kara za cukierek
Autor petycji chciał także, aby katalog występków i kar był szerszy. Zaproponował, aby za chodzenie po domach i proszenie o słodycze, w zamian za odstąpienie od popełnienia złośliwego żartu, groziły 500-złotowa grzywna lub ograniczenie wolności. Pomysłodawca tego rozwiązania wyjaśnił, że to nietypowe wydarzenie nie tylko szkodzi pamięci zmarłych i niszczy katolicką tradycję, lecz także zagraża duszy.
Nie był to żart, a posłowie do sprawy podeszli całkiem poważnie i na etapie pracy komisji sejmowej, w styczniu tego roku, odrzucili petycję. Nie były to pierwsze publicznie zgłaszane zastrzeżenia do tego święta. W 2018 roku sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, bp Artur Miziński, powiedział, że jest to tradycja antychrześcijańska i niebezpieczna, promująca kulturę śmierci, popychająca ku mentalności ezoterycznej i magii. Rok wcześniej posłanka Prawa i Sprawiedliwości zamierzała się zwrócić do Ministerstwa Edukacji, aby zakazało świętowania w szkołach.
Historia
Hallowen obchodzi się 31 października, a jego nazwa pochodzi od sformułowania AllHallows. Początków amerykańskiej zabawy nie trzeba szukać za oceanem, ale w Europie. Badacze uznają, że wywodzi się ona od rzymskiego święta na cześć Pomony - bóstwa owoców i nasion. Inni wskazują na celtycki rodowód - powitanie zimy. Kolejni kojarzą Halloween z tradycjami irlandzkimi, walijskimi czy nordyckimi. Za każdym razem łączyły się one z jesienno-zimowym przesileniem. Przed wiekami miał to być także czas, gdy otwierały się wrota do świata umarłych. Różne obrzędy miały przyciągnąć dobre siły, a odstraszyć złe.
Dziś to czysta zabawa, a Katarzyna Grzybczyk w książce Skradziona kultura. Jak Zachód wykorzystuje cudzą własność intelektualną przywołuje owo wydarzenie jako przykład przywłaszczenia kulturowego. Przypomina, że parada z okazji tego święta po raz pierwszy odbyła się w 1920 roku w Minnesocie, ale wywodzi się ono z tradycji pogańskich. I właśnie tego dotyczą największe kontrowersje w Polsce. Krytycy dodają też, że jest to działanie niezgodne z naszą kulturą.
Polubiliśmy
Mimo to według badań z 2019 roku udział w tym nietypowym dla nas wydarzeniu zadeklarowało 18,6 proc. Polaków. Częściej pozytywnie nastawieni byli młodsi, w grupie wiekowej 18-24 lata (31,6 proc. z nich) niż osoby po 55. roku życia (8 proc.). Z badań wynikało także, że najpopularniejszą formą obchodzenia święta jest udekorowanie domu lub mieszkania, oglądanie horrorów lub wybranie się na imprezę. Około 20 proc. respondentów deklarowało, że wybierze się wraz z dziećmi na chodzić po domach i prosić o słodycze. Dla 44,6 proc. Polaków rosnąca w Polsce popularność tegoż wydarzenia to zjawisko neutralne.
Biznes
Halloween się skomercjalizowało. Na kilka tygodni przed tym świętem sklepy zapełniają się okolicznościowymi gadżetami czy przysmakami. Na działach warzywnych wystawiane są dynie będące symbolem zabawy. Specjalne wieczory organizują kluby muzyczne, taneczne, kina i hotele. Halloween stało się biznesem. W USA porównywalnym z Bożym Narodzeniem, a w Polsce o znacznie mniejszym znaczeniu. Wyliczeń dotyczących polskiego rynku nie ma, ale w USA w 2020 roku 148 mln Amerykanów wydało z tej okazji ponad 8 mld dolarów.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.