Dalej czytamy:
- Bez Waldka nasza pracownia już nigdy nie będzie taka sama. Odszedł za wcześnie. Nie był konfliktowy, zawsze wyważony i spokojny. Prawdziwy mężczyzna z klasą. Potrafił mnie rozczulić, mówiąc: Co tam Józiu? Nigdy nie odmawiał wzięcia dyżuru za kogoś. Zawsze na posterunku, gotowy do pracy. Będzie nam brakowało Waldka z jego pasją do historii, zdrowego odżywania, własnoręcznie robionych miodów - wspomina Judyta Legacka, kierownik techników elektroradiologii.
Wojciech Szymborski, zastępca kierownika bloku operacyjnego, mówi: Waldek był bardzo ciepłym i wrażliwym człowiekiem. Zawsze chętnym do pomocy każdemu. Będzie nam brakować jego profesjonalizmu, ogromnego opanowania i spokoju. Zawsze był otwarty na nowe wyzwania, z którymi spotykał się na bloku operacyjnym. Tym większy odczuwamy ból, bo straciliśmy profesjonalistę, kolegę i przyjaciela.
Jacek Bogdan, przewodniczący Rady Gminy Małkinia Górna, oznajmił: Znaliśmy się z Waldkiem od dziecka, bo mieszkaliśmy obok siebie w Małkini. O takim człowieku trudno powiedzieć coś złego. Doskonały fachowiec w swojej dziedzinie. Zawsze pozytywnie nastawiony do drugiego człowieka. Będzie nam wszystkim bardzo go brakowało.
- Zawsze byłem pod wrażeniem, jaką atmosferę ciepła i pogody ducha roztaczał wokół siebie pan Waldemar. Nigdy nie odmówił kolegom pomocy, zawsze nastawiony na porozumienie. Tytan pracy oraz wzór podejścia do pacjenta. To ogromna strata dla szpitala, w którym zostawił mnóstwo pogrążonych w żałobie przyjaciół - dodał Artur Wnuk, dyrektor SPZZOZ w Ostrowi Mazowieckiej.
Źródło zdjęcia: SPZZOZ
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.