Pomnik upamiętnia zdarzenie, które rozegrało się kilkadziesiąt lat temu. Oprawcy wymordowali ok. 1500 mężczyzn, kobiet i dzieci wyznania mojżeszowego, z okolicznych miejscowości: Szumowa, Śniadowa, Andrzejewa, Lubotynia, Kosewa. Miejsce dokonania zbrodni zostało wybrane nieprzypadkowo. Do tego celu wykorzystano istniejące wykopy, wykonane przez Armię Czerwoną. Wykopy miały posłużyć pod budowę bunkrów tzw. linii Mołotowa, których Sowietom nie udało się ostatecznie stworzyć.
Do dziś w tym miejscu znajdują się 4 już wybudowane bunkry oraz kilka pustych wykopów. Hitlerowcy w 1941 r. po zajęciu tych terenów natychmiast przystąpili do eksterminacji ludności żydowskiej, wykorzystując do tego celu lokalne warunki, co miało miejsce w tym właśnie przypadku. Nie organizowano transportów do gett i obozów zagłady, lecz niezwłocznie starano się wykonać założenia Generalnego Planu Wschodniego. Sposób, w jaki byli uśmiercani Żydzi, był czystym aktem barbarzyństwa. Do istniejących dołów wrzucano półżywe ofiary, a następnie przysypywano je ziemią.
Na uroczystościach obecny był ambasador Republiki Federalnej Niemiec Arndt Freytag von Loringhoven, który w swoim wystąpieniu podkreślił, jak ważna jest pamięć o trudnej historii:
- To niezwykle ważne, żeby uczcić pamięć żydowskich ofiar mojego kraju, nazistowskich Niemiec, nie tylko z dużych obozów zagłady, ale również mniej znanych miejscowości, gdzie w sposób barbarzyński moi pobratymcy zamordowali tysiące niewinnych Żydów, zarówno kobiet, jak i dzieci.
Senator RP Adam Marek Komorowski wyraził się tymi słowami:
- To jest miejsce pamięci o ofiarach II wojny światowej, to jest miejsce pamięci o zbrodni, która została tutaj wykonana. To historia II wojny światowej, to jest historia trudna dla wszystkich stron, nigdy więcej.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.