Skąd te problemy? PSE wyjaśniają, że trudności sprawiają niska generacja wiatrowa oraz postoje awaryjne i remontowe kilku jednostek wytwórczych. Dodają, że skala niedoboru rezerw mocy jest istotna i przekracza w niektórych godzinach 1000 MW. Ryzyko dalszego pogorszenia się bilansu ze względu na dużą liczbę uruchamianych po weekendowym postoju jednostek wytwórczych jest również istotne- informują Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
Dlatego poprosiliśmy o pomoc inne kraje. Na wniosek PSE zadziałali operatorzy Litwy, Niemiec, Ukrainy i Szwecji. W tym ostatnim kraju, specjalnie dla Polski, została uruchomiona elektrownia na olej opałowy. PSE na bieżąco analizują sytuację bilansową i będą podejmowały niezbędne działania dla zapewnienia bezpieczeństwa pracy Krajowego Systemu Elektroenergetycznego - napisano w wydanym komunikacie.
Czy to poważne zagrożenie? Eksperci tłumaczą, że nie powinno dojść do blackoutu. Trzeba jednak wziąć pod uwagę jeszcze inne rozwiązanie. Fachowcy wskazują, że jeżeli sytuacja stanie się groźna to mogą zostać wydane regionalne, administracyjne decyzje wzywające do ograniczenia zużycia energii elektrycznej.
Już 2 grudnia Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało komunikat informujący o tym, jak się zachować w przypadku blackoutu. Radzi, aby mieć latarkę, świece, a apteczkę i dokumenty trzymać w łatwo dostępnym miejscu. Albo: Zabezpiecz się w zapasy jedzenia, które nie wymaga prądu przy przechowywaniu i przygotowywaniu.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.