Zawiadamiam, że w dniu... na wniosek Wojskowego Komendanta Uzupełnień w Białymstoku (...) zostało wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie przeznaczenia samochodu osobowego toyota RAV4 o numerze rej. (...) będącego w posiadaniu (...) na rzecz 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej w Białymstoku (...) w ramach świadczeń rzeczowych, planowanych do wykonania w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny - to treść jednego z takich pism. Adresat opublikował je w internecie.
O co chodzi? Otóż wojsko uaktualnia dane o prywatnych i firmowych pojazdach, których mogłoby użyć, gdyby zaszła taka potrzeba. Te działania należy łączyć z napiętą sytuacją na Wschodzie i możliwym atakiem Rosji na Ukrainę.
Nie trzeba się jednak obawiać, że otrzymanie pisma oznacza, że auto zostanie wcielone do armii. Od kilku lat wojsko ma takie możliwości, ale jak do tej pory z nich nie skorzystało. Obecnie sprawdza, jaki sprzęt ma opcjonalnie do wykorzystania. Co więcej, jeżeli już zapadną jakieś decyzje, to właściciel samochodu ma 7 dni na odwołanie się od postanowienia.
Te kwestie reguluje art. 61 par. 4 Kodeksu postępowania administracyjnego. Armia może przejąć pojazd w czasie pokoju oraz działań zbrojnych. Gdy właściciel zgodzi się na taki ruch (po ostatecznej decyzji administracyjnej) kierowcy przysługuje, w przypadku samochodu osobowego o ładowności do 2 ton i silniku o pojemności powyżej 900 cm sześć., 156,8 zł za każdą dobę użyczenia i 52 grosze za każdy przejechany kilometr, kiedy auto jest użytkowane przez armię.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.