Początek, ku zaskoczeniu gospodarzy, należał do Sokoła, który rozpoczął od prowadzenie 5:0 i 13:9. Jednak Pogoń skutecznie odpowiadała punktami. Po pierwszej kwarcie Sokół prowadził 18:15, ale w kolejnej było już trochę gorzej. Pojawiło się dużo strat, co sprawiło, że na dwupunktowe akcje Sokoła gospodarze kilkakrotnie odpowiadali sześcioma punktami z rzędu i do przerwy Pogoń wygrywała 33:26.
III kwarta była wyrównana. Gra toczyła się kosz za kosz, ale ostatecznie, przed ostatnią odsłoną meczu, ostrowski zespół miał już 11 punktów straty. Nie był to jednak wynik nie do odrobienia, ale trzeba było grać skutecznie. Niestety pierwsze 7 punktów padło łupem Pogoni i sytuacja zrobiła się bardzo trudna, zwłaszcza że wysocy zawodnicy Sokoła mieli po 3-4 faule. Powoli brakowało sił, a gospodarze umiejętnie grali długie akcje. Przy stanie 72:53 Sokoły zdobyły 6 punktów z rzędu. Pojawiła się jeszcze nadzieja, ale straty w kolejnych akcjach już ją odebrały. Przez ostatnie dwie minuty Pogoń kontrolowała wynik. Mimo ambitnej postawy i walki nie udało się sprawić niespodzianki i awansować do ćwierćfinałów. Przegraną 59:78 Sokoły zakończyły ligowy sezon i ostatecznie uplasowały się na miejscach 9-16 wśród drugoligowych drużyn w Polsce, co należy uznać za bardzo dobry wynik.
Zakończony sezon w kilku słowach podsumował I trener Sokoła, Antonio Daykola:
To był mój czwarty sezon w Sokole. Po raz trzeci awansowaliśmy do play-offów. Gdyby ktoś na początku sezonu powiedział mi, że będziemy z pozycji 4 w naszej grupy toczyć takie zacięte pojedynki z "jedynką" grupy D uznałbym go za marzyciela. Jednak to miało miejsce. W środę przegraliśmy i zakończyliśmy sezon. Ale jestem dumny z tego, co nam się udało osiągnąć w tym sezonie. Było to możliwe dzięki całej grupie ludzi, która pracowała na ten wynik. Po pierwsze chciałbym podziękować każdemu naszemu zawodnikowi, z którym w tym sezonie pracowałem. Krystynie Odrobinie, naszej fizjoterapeutce, która dbała przez cały sezon, aby nasi gracze byli w najlepszej formie na treningach i meczach. Podziękowania należą się prezesowi Grzegorzowi Helcbergielowi oraz zarządowi za to, że ponownie dał mi szanse kontynuowania pracy w zespole Sokół Grupa Avista Ostrów Maz. Specjalne podziękowania należą się też dla człowieka, który dbał o naszą sferę medialną i zawsze po meczu mogłem liczyć, że podeśle mi fajne fotki oraz statystyki live - Arkadiuszowi Spinkowi. Chcę również podziękować naszym kibicom, którzy wspierali nas i zagrzewali do walki. Bez Was byłoby o wiele trudniej. Teraz przyszedł czas na odpoczynek, regenerację oraz przemyślenia: co dalej?
Źródło zdjęcia: MOSiR / Facebook
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.