- Dostęp do danych o punktach i mandatach pozwoli firmom ubezpieczeniowym precyzyjniej dopasować wysokość składki do potencjalnej szkodowości właściciela pojazdu. Dzięki temu osoby bezpiecznie poruszające się po drogach będą mogły liczyć na bardziej atrakcyjne ceny niż kierowcy łamiący przepisy ruchu drogowego - powiedział Rzeczpospolitej Bartosz Olszycki, dyrektor Departamentu Produktów Komunikacyjnych w Warcie.
Olszycki wyjaśnia również, że każde przewinienie będzie miało swoją wagę. Największych, bo nawet kilkusetprocentowych podwyżek, mogą spodziewać się osoby jeżdżące pod wpływem alkoholu, wyprzedzające na pasach czy też drastycznie przekraczające prędkość w terenie zabudowanym.
Wyższe OC poprawi bezpieczeństwo?
Na początku tego roku - przypomnijmy - kierowcy musieli pogodzić się z nowym taryfikatorem mandatów. Najwyższa grzywna obowiązująca w Polsce została w nim podniesiona z 5 na 30 tys. zł. Jednak, jak wskazuje dziennik, efekty tych zmian są wątpliwe.
- Statystyki policyjne z pierwszego kwartału funkcjonowania nowych przepisów pokazują, że w zestawieniu z ubiegłym rokiem liczba wypadków i rannych w ich wyniku wzrosła (odpowiednio o 7 i 3,5 proc.). O ponad 8 proc. spadła natomiast liczba śmiertelnych ofiar wypadków - napisano.
Być może wyższe mandaty w połączeniu z horrendalnymi składami OC przyniosą lepsze, bo skumulowane efekty. Ale odpowiedź na to pytanie poznamy dopiero za kilka miesięcy.
Źródło zdjęcia: Policja
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.