W pierwszej połowie sobotni mecz nie porywał, były momenty lepszej gry zarówno z jednej jak i drugiej strony . KS Ostrvia była groźna po stałych fragmentach gry i to ostrowicy byli częściej w posiadaniu piłki. GKS natomiast całkiem obiecująco wyprowadził kilka kontrataków, po jednym z nich bliski zdobycia gola był Mateusz Tatkowski. Bramki jednak nie zdobył i pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 0:0
W drugiej części meczu mimo narastającego zmęczenia obie ekipy atakowały śmielej i częściej zjawiały się w okolicach pola karnego rywala. GKS kilkukrotnie stwarzał zagrożenie z bocznych stref boiska a KS Ostrovia próbowała dłuższych piłek. W końcu po jednej z nich udało się dośrodkować i słabo pilnowany kapitan gości Dawid Wilczewski mijając bramkarza praktycznie wbiegł z piłką do bramki. Wydawało się, że mecz zakończy się już takim wynikiem mimo chęci i częstych prób drużyny GKS. Jednak nic bardziej mylnego, Trener Piasecki delikatnie rotujac składem przebywającym na boisku przestawił Macieja Wareckiego nieco wyżej i jak się okazało miał przysłowiowego "nosa". Kapitan został sfaulowany w polu karnym i Daniel Gatyński wykorzystując jedenastkę zapewnił drużynie ze Strzegowa 1punkt.
zdj. KS Ostrovia
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.