W środę 2 listopada w południe odbyło się otwarcie Muzeum - Dom Rodziny Pileckich, współprowadzonego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Miasto Ostrów Mazowiecka. W wydarzeniu udział wziął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, o czym pisaliśmy tutaj.
Z kolei wieczorem o godz. 18 Muzeum - Dom Rodziny Pileckich zaprosiło na wernisaż wystawy "O Marii i Witoldzie Pileckich". Na otwarcie wystawy stałej do Muzeum przybyli licznie goście oraz mieszkańcy Ostrowi.
Wernisaż otworzyły wystąpienia dyrektora Muzeum, Karola Madaja, oraz kuratorki wystawy, Aleksandry Kaiper-Miszułowicz. - Wystawa zbudowana jest w ten sposób, że w dolnej części mamy opowieść o Witoldzie i Marię jako bohaterkę dopowiadającą, taką nieco drugoplanową, a na górze w domku, w którym Maria mieszkała, jest opowieść o Marii i tu Witold pojawia się właśnie jako ta postać drugoplanowa - mówiła o koncepcji wystawy Aleksandra Kaiper-Miszułowicz.
W dalszej części kuratorka opowiedziała o bohaterach wystawy: - Witold Pilecki wiemy wszyscy, że był wielkim bohaterem. Dzisiaj Pan Prezydent powiedział, że był Polakiem przez duże P. I to jest wszystko prawda. Natomiast ja miałam duży dysonans, ponieważ wiedziałam, że coś mi umyka, że ja go czytam, że ja go szukam, a ja go cały czas nie mogę znaleźć. I w pewnym momencie taki klik. On był normalny. On był zwyczajny. On był bardzo zdolny, ale nie był geniuszem, on nie miał daru. To, co on w sobie niósł, to była totalna wewnętrzna wolność i totalna wewnętrzna suwerenność, to były podejmowane przez niego decyzje, to były decyzje, w których on wybierał trudniejszą drogę. To była też bardzo głęboko uwewnętrzniona miłość bliźniego.
Po przemowach goście mieli możliwość zwiedzić wystawę stałą. Towarzyszyła im w tym grana na żywo muzyka z okresu dwudziestolecia międzywojennego.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.