Nietrzeźwy, bez żadnych odblasków szedł wieczorem nieoświetloną drogą poza obszarem zabudowanym. Niewiele zabrakło do tragedii.
Niestety, w ostatnich dniach ostrowscy policjanci często interweniowali wobec nietrzeźwych osób, które wędrowały po zmroku poza obszarem zabudowanym drogami o dużym natężeniu ruchu bez żadnych odblasków. Wówczas niewiele brakowało aby doszło do tragedii.
W piątkowy wieczór dyżurny ostrowskiej komendy odebrał zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie maszerującym "całą szerokością jezdni" w pobliżu Ugniewa. Gdy policjanci dojechali na miejsce, zauważyli mężczyznę idącego poza obszarem zbudowanym, bez żadnych odblasków. 44-latek był nietrzeźwy, miał 2,3 promila alkoholu w organizmie, przez co chwiał się na nogach i bełkotał. Policjanci ustalili jego miejsce zamieszkania, gdzie został dowieziony i przekazany matce pod opiekę. Ze względu na jego stan stwarzał realne zagrożenie dla siebie i kierowców. Za brak obowiązkowego odblasku został ukarany mandatem.
To już kolejna tego typu interwencja ostrowskich policjantów w ciągu kilku dni. Kolejny taki spacer może mieć tragiczne zakończenie.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.