Tłusty czwartek to wielkie święto łasuchów. Tradycyjnie tego dnia jemy słodkości bez ograniczeń. To najbardziej charakterystyczny i wyczekiwany moment karnawału. Ostatni czwartek przed Środą Popielcową w Polsce to czas, w którym rządzą pączki, faworki, donuty, oponki i róże karnawałowe.
Zwyczaj spożywania słodkich pączków był praktykowany na dworach od około XVI wieku. Natomiast od XVII zaczęto inspirować się kuchnią francuską i przyrządzać lżejsze i apetyczniejsze w wyglądzie ciasto drożdżowe. W anonimowej publikacji "Moda bardzo dobra smażenia różnych konfetów i innych słodkości", spisanej w 1686 roku, pojawiają się słodkie pączki z nadzieniem.
Poza pączkami, które tradycyjnie nadziewa się konfitura różaną lub powidłami śliwkowymi można spotkać w cukierniach pączki z: marmoladą, wiśniami, malinami, czekoladą, serkiem czy bitą śmietaną.
Na wierzchu obowiązkowo powinien znaleźć się lukier, ale są też wersje z obsypania cukrem pudrem lub polania czekoladą. Wielu smakoszy mają też faworki, które określane są również chrustami lub chruścikami. W czasie karnawału popularne są też rozetki, orzeszki nadziewane kremem oraz róże karnawałowe. Coraz popularniejsze stają się też pączki z piekarnika, które mają mniej kalorii. Warto pamiętać, że jeden pączek to około 290 kalorii.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.