Historia Patryka B. zaczęła się w 2011 roku, gdy ówczesny 18-latek udawał księdza w Budziskach (pow. węgrowski, gm. Łochów). Jego msze święte i spowiedzi parafian, chociaż wzbudzały podejrzenia, to cieszyły się wśród nich popularnością. Wpadł, bo... pił piwo pod sklepem i kręcił bączki samochodem. Historia stała się inspiracją dla scenarzysty Mateusza Pacewicza, który później wspólnie z reżyserem Janem Komasą stworzył "Boże Ciało". Właśnie ta opowieść o fałszywym księdzu w filmie miała korzenie w autentycznych wydarzeniach z życia Patryka B.
Po sukcesie filmu mężczyzna brylował w mediach. B. zapraszany był do telewizji, udzielał wywiadów dla największych portali internetowych w Polsce, a jedna ze "śniadaniówek" wyemitowała na jego temat reportaż. W wywiadach podkreślał, iż rolę duchownego pełnił z prawdziwym uczuciem oraz, że skoro nakręcono już film fabularny, to chętnie zobaczyłby film dokumentalny, w którym mógłby opowiedzieć o sensie swojej historii.
Jednak rzeczywistość życia Patryka B. nie zatrzymała się na wielkim ekranie. Ostatnie wydarzenia związane z jego osobą rzutują na obraz człowieka, który upadł z piedestału chwilowej sławy. W 2021 roku media informowały o jego problemach z prawem. Policja zajmowała się sprawą znikających studzienek na drodze ekspresowej nr 8, które następnie były spieniężane na złomowisku. Jak podawał "Super Express", za sprawę miał być odpowiedzialny właśnie Patryk B. Policja sprawdziła złomowisko i wiadomość, którą jako pierwszy podał tabloid, okazała się prawdziwa.
To jednak nie był koniec kłopotów Patryka B. We wrześniu 2022 został zatrzymany za usiłowanie kradzieży grzejników z nieczynnego hotelu "Słowianka" w Ostrowi Mazowieckiej. Zgodnie z aktami oskarżenia, po wypchnięciu zabezpieczeń drzwi wejściowych, próbował dokonać kradzieży, ale został zatrzymany przez patrol policji. Straty wyniosły 2 tys. zł, a sąd skazał go na karę 1 roku pozbawienia wolności, którą warunkowo zawiesił na okres próby 2 lat.
Niestety, w tym miejscu również nie można postawić kropki. W listopadzie 2022, a więc niedługo po usłyszeniu wyroku, ponownie został aresztowany, również za usiłowanie kradzieży o wartości 1.000 zł w Nagoszewce Drugiej. Tym razem został zatrzymany przez inną osobę, a akt oskarżenia przeciwko niemu został skierowany do Sądu Rejonowego w Ostrowi Mazowieckiej. Termin rozprawy wyznaczono na 14 lutego 2024.
Historia Patryka B. doskonale pokazuje, że życie to nie film, a chwila sławy może szybko przeminąć. Inspirujący scenarzystów do stworzenia kinowego hitu, dzisiaj sam musi stawić czoła konsekwencjom swoich czynów przed sądem.
Zdjęcie poglądowe. Źródło: Pixabay
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.